Ten ostatni miał w ogóle nie jechać w Romandii, kolejnej imprezie cyklu ProTour. Zawodnik, nad którym wisi widmo dyskwalifikacji z rywalizacji na terenie Włoch, czyli też w Tour de France, które jest jego celem, zrezygnował z występu w odbywającym się w drugiej połowie maja wyścigu Dookoła Katalonii.
Wygrana na nieco ponad 3-kilometrowym dystansie Rabona jest kolejnym znakiem jego znaczącej poprawy w specjalności, w której może zagrozić najlepszym na świecie. Po raz kolejny zawiódł jednak mistrz olimpijski w jeździe na czas, Fabian Cancellara (Saxo Bank).
- Byłem ufny we własne możliwości, ale sądziłem, że wygra Cancellara - stwierdził 25-latek z Pragi. - Szczerze mówiąc, chciałem znaleźć się z czołowej "dziesiątce" i jestem zaskoczony tym rozstrzygnięciem. Żółtą koszulkę postaram się obronić, mimo, że w środę mamy na trasie góry - zapowiedział.
Gdy zaczynał karierę, kolekcjonował zwycięstwa w polskich wyścigach. Pierwsze odniósł w Zgorzelcu, na etapie ze startu wspólnego Bałtyk-Karkonosze Tour. W 2005 roku wygrał Memoriał Andrzeja Trochanowskiego, którego kolejna edycja odbędzie się w najbliższy piątek, 1 maja.
W tym sezonie to jego drugi wygrany etap jazdy na czas. Najlepszy był również w marcu w wyścigu Dookoła Murcii, gdzie o 19 s pokonał mistrza świata i kolegę z zespołu, Berta Grabscha.
Szmyd czeka na góry
W wyścigu Dookoła Romandii, uznawanym za próbę generalną przed Giro d'Italia (tak jak wyścig Dookoła Szwajcarii względem Tour de France) mamy w tym roku jednego Polaka, Sylwestra Szmyda.
Kolarz Liquigas uzyskał we wtorek czas o 14 s gorszy od Rabona, ale to etapy górskie są jego domeną i to tam będzie wspomagał swojego lidera, Romana Kreuzigera, drugiego zawodnika Romandii w ubiegłym sezonie. Nie ma w tym wyścigu Franco Pellizottiego i Ivana Basso, dwóch najważniejszych ludzi w ekipie Liquigas w obliczu Giro na stulecie.
Próba przed Giro
Ściganie peletonu rozpocznie się w środę. Pierwszy etap prowadzi przez trzy poważne wzniesienia (w tym premię pierwszej kategorii) z Montreaux do Fribourga.
Królewski etap to ten sobotni, z dwukrotnym podjazdem, dwiema różnymi drogami, na Mauborget (w sumie 2 790 m pod górę).
Zakończenie wyścigu, w niedzielę, teoretycznie ma finisz sprinterski, ale wcześniej zawodników czekają jeszcze przejazdy przez górskie przeszkody.
Faworytami są ludzie, którzy mają w planach również zwycięstwo w wielkich tourach: drugi w 2005 roku Damiano Cunego (Lampre), Denis Mienszow (Rabobank) czy Cadel Evans (Silence-Lotto).
Ośmiu zawodnikom w historii udało się powtórzyć zwycięstwo z Romandii w Giro d'Italia. Ostatnim był w 1995 roku Tony Rominger. W tegorocznej edycji nie ma obrońcy tytułu, Niemca Andreasa Klödena (Astana).
63. edycja Tour de Romandie, Szwajcaria, kategoria ProTour
prolog: Lozanna (jazda indywidualna na czas), km
wtorek, 28 kwietnia 2009
wyniki:
1. Frantisek Rabon (Czechy, Columbia-Highroad) 3,44.56 min.
2. Sandy Casar (Francja, Française Des Jeux) + 2 s
3. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 3
4. Tyler Farrar (USA, Garmin-Slipstream) + 4
5. Roman Kreuziger (Czechy, Liquigas)
6. Maksim Iglińskij (Kazachstan, Astana)
7. Jussi Veikkanen (Finlandia, Française Des Jeux) wszyscy ten sam czas
8. Jeróme Coppel (Francja, Française Des Jeux) + 5
9. Manuel Quinziato (Włochy, Liquigas)
10. Oscar Freire (Hiszpania, Rabobank) obaj ten sam czas
...
105. Sylwester Szmyd (Polska, Liquigas) + 14 s
program:
środa, 29 kwietnia: Montreux - Fribourg, 176.2 km
czwartek, 30 kwietnia: La Chaux-de-Fonds - La Chaux-de-Fonds, 161.5 km
piątek, 1 maja: Yverdon-les-Bains - Yverdon-les-Bains (jazda drużynowa na czas), 14.8 km
sobota, 2 maja: Estavayer-le-Lac - Sainte-Croix, 157.5 km
niedziela, 3 maja: Aubonne - Genewa, 150.5 km