Groźny wypadek Piotra Brożyny. Kolarz z licznymi obrażeniami

PAP / Wojciech Pacewicz / Piotr Brożyna (z prawej)
PAP / Wojciech Pacewicz / Piotr Brożyna (z prawej)

Piotr Brożyna był jednym z uczestników 13. Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Szlakiem Walk Majora Hubala. Zawody zakończyły się dla niego pechowo - z licznymi obrażeniami został przewieziony do szpitala.

W niedzielę odbył się ostatni etap Wyścigu Walk Majora Hubala na trasie Radoszyce - Końskie (176,4 km). W nim Mateusz Taciak odrobił straty do Filipa Maciejuka, wygrywając całą imprezę.

Na około 20 km przed metą niedzielnego etapu doszło do groźnie wyglądającego upadku z udziałem Piotra Brożyny. Kolarz wjechał w zaparkowany samochód. - Wyglądało to fatalnie - stwierdził cytowany przez "Echo Dnia" Piotr Brożyna, ojciec Tomasza Brożyny, a zawodowo dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice.

Piotrem Brożyną momentalnie zajęły się służby medyczne, które przetransportowały go szpitala. Po kilku godzinach głos w sprawie zdrowia kolarza zabrali przedstawiciele CCC Sprandi Polkowice.

- Kraksa Piotra Brożyny była poważna. Leży on w szpitalu w Końskich, jest przytomny, ma czucie w nogach, ale ma też niestety liczne obrażenia: dwa złamane kręgi, złamany nos i wiele ran. Jest pod stałą obserwacją lekarzy. Trzymajcie kciuki za jego powrót do zdrowia - czytamy na Twitterze CCC Sprandi Polkowice.

ZOBACZ WIDEO Psycholog sportu Kamil Wódka: Sportowcy to cały czas ludzie. Oni też mają prawo się bać

Źródło artykułu: