Diablak czeka na śmiałków MTB

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Gwiazda Południa
Materiały prasowe / / Gwiazda Południa
zdjęcie autora artykułu

Znany kolarz i zwycięzca Tour de Pologne, Cezary Zamana kolejny raz zaprasza pasjonatów MTB do udziału w Gwieździe Południa.

To czterodniowa etapówka prowadząca przez najtrudniejsze szczyty Podbabiogórza, a także znakomita okazja, by odkryć ten mało znany południowy zakątek Polski.

Kolarze-amatorzy ścigający się w maratonach doskonale znają cykl stworzony przez Cezarego Zamanę Mazovia MTB Marathon. Sportowiec co roku wynajduje zaskakujące miejscówki w całym kraju i udowadnia, że jak nikt inny w Polsce ma talent do tworzenia emocjonujących tras. Nic więc dziwnego, że swój potencjał w pełni wykorzystał przy Gwieździe Południa, etapówce rozgrywanej 12-15 lipca w bezpośredniej okolicy masywnej Babiej Góry, zwanej także Diablakiem. Chętni do sprawdzenia swoich umiejętności będą ścigać się w Stryszawie, Makowie Podhalańskim oraz Zawoi.

Pełen wachlarz wyzwań...

Maraton zaczyna się od prologu, czyli indywidualnej jazdy na czas. - Pierwszego dnia zawodnicy mają szansę zaaklimatyzować się w górskim klimacie i rozeznać się w swoich możliwościach - wyjaśnia Cezary Zamana, pochylając się nad profilem sześciokilometrowej czasówki. - Chcę stopniowo wprowadzić ich w specyfikę jazdy w tym niełatwym terenie - dodaje. Widać jednak, że i ta część może przysporzyć kłopotów, zwłaszcza ostatni fragment. Składają się na niego bardzo strome serpentyny prowadzące do najwyżej położonego w Polsce hotelu, obok którego zlokalizowana będzie meta.

- Drugi dzień to już klasyczne MTB. To wtedy zawodnicy będą wspinać się na Jałowca, szczyt o wysokości 1111 m n.p.m. A to tylko jedna z kilku przeszkód, którymi urozmaiciłem zaczynającą się w Stryszawie trasę - opowiada dyrektor sportowy Gwiazda Południa. Dzień później peleton przeniesie się do Makowa Podhalańskiego by tam wystartować do zmagań z jednego z najurokliwszych małopolskich ryneczków. Już pierwsze kilkaset metrów dadzą się wszystkim we znaki. To za sprawą bardzo sztywnego i niekrótkiego podjazdu, będącego ledwie przygrywką do dalszych niespodzianek. - Ta malownicza trasa wymaga przede wszystkim kolarskiej wszechstronności. Na dobre lokaty w generalce mogą liczyć ci zawodnicy, którzy świetnie radzą sobie na żwirowym podjeździe i szaleńczym single tracku - przewiduje Cezary Zamana. Finał odbędzie się w niedzielę 15 lipca w najdłuższej polskiej miejscowości, czyli Zawoi. W tamtejszych lasach kryje się jeden z najbardziej wymagających zjazdów w całym kraju. - To zjazd z Wełczy, który faktycznie może wywołać dreszcz na plecach i skurcz w łydkach. Być może to na tym fragmencie rozstrzygną się losy całego maratonu? - zastanawia się były kolarski mistrz Polski. Każda z tras będzie dostępna w dwóch wariantach, łatwiejszym i krótszym 1/2 Pro oraz surowym, wymagającym Pro, gdzie na taryfę ulgową już liczyć nie można.

...emocji...

Gwieździe Południa towarzyszy także szereg emocji. Niecierpliwość przed startem wywoływana czekającymi wyzwaniami na trasie. Radość powodowana zdobywaniem kolejnych szczytów, których podczas całej Gwiazdy Południa jest prawie tuzin. Złość będąca efektem rowerowego defektu czy niepowodzeniem na trasie. Niepewność, którą wywołają strome, kamieniste zjazdy. Ciekawość tego, jaka przeszkoda czai się za kolejnym zakrętem. I wreszcie, satysfakcja po przekroczeniu linii mety ostatniego etapu, oznaczająca ukończenie tego trudnego etapowego maratonu. Podczas maratonu nie brakuje też serdeczności między zawodnikami, którzy przez te cztery dni mają czas na poznanie się, wymianę doświadczeń, podzielenie się swoimi kolarskimi opowieściami i wrażeniami z właśnie zakończonego etapu. Takiej integracji sprzyja wieczorek zapoznawczy, organizowany przez Cezarego Zamanę przy ognisku.

...oraz wrażeń...

Rozgrywana w cieniu Babiej Góry etapówka to nie tylko rywalizacja MTB. To także okazja, by przez te cztery lipcowe dni poznać kulturę i zwyczaje tamtejszych górali. Babiogórcy, bo tak się nazywają, słyną przede wszystkim z tradycji pasterskich. Stryszawa, gdzie zostaną rozegrane dwa pierwsze etapy, może pochwalić się wieloletnią tradycją wykonywania drewnianych zabawek. Będąc w Makowie Podhalańskim nie sposób nie skosztować znakomitych lodów, a w Zawoi, już po zakończeniu finałowego etapu, trzeba wybrać się na górskiego pstrąga. Trzeba jeszcze wspomnieć o widokach roztaczających się z każdej miejscowości. Podziwiać je będą mogli tak kolarze, jak i wspierający ich kibice. Już sam masywny kształt Babiej Góry robi wrażenie, a przy odrobinie szczęścia będzie można także napawać się krajobrazami Tatr.

...dla wszystkich

Podczas Gwiazdy Południa rywalizować mogą także najmłodsi kolarze. Od 13 do 15 lipca rozgrywane będą darmowe zawody Gwiazdki Południa. Dzieci do 13 roku życia wystartują na specjalnie wytyczonym i w pełni bezpiecznym torze. O atmosferę zadba sportowy komentator, który żywiołowym dopingiem wzbudzi jeszcze większe emocje. Na zwycięzców z miejsc 1-3 z każdej kategorii wiekowej czekają nagrody, a dla wszystkich pozostałych uczestników dyplomy. Dodatkowo, ci z młodych rowerzystów, którzy wystartują w Stryszawie, Makowie Podhalańskim i Zawoi, otrzymają gadżet z limitowanej kolekcji, wykonany specjalnie na okoliczność Gwiazdy Południa przez zawojską rękodzielniczkę.

Zapisy na Gwiazdę Południa trwają. Wciąż jeszcze można podjąć decyzję o przeżyciu emocjonującej przygody w doborowym towarzystwie Cezarego Zamany. Więcej szczegółów o tej górskiej etapówce można znaleźć na stronie www.gory.zamanagroup.pl. Tam też można wysłać swoje zgłoszenie, by 12 lipca stanąć na starcie prologu Gwiazdy Południa i ruszyć w czterodniowy maraton w cieniu Babiej Góry.

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)