Ullrich wpadł w jeszcze większe kłopoty. Dotkliwie pobił prostytutkę

Sytuacja Jana Ullricha jest coraz trudniejsza. Słynny kolarz został aresztowany za pobicie kobiety. Na razie nie złożył zeznań, bo był kompletnie pijany i pod wpływem narkotyków.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Jan Ullrich Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Jan Ullrich
Kilka dni temu światowe media obiegła wiadomość o aresztowaniu Jana Ullricha. Zwycięzca Tour de France na Majorce wtargnął do domu swojego sąsiada i mu groził. Potem Niemiec publicznie przyznał się do swoich problemów z alkoholem oraz narkotykami. Zapewnił jednak, że zaczyna walczyć z nałogami i zapisał się na terapię.

Niestety, szybko nadszedł kolejny dzień słabości. 44-latek znowu został zatrzymany przez policję tym razem w rodzinnym kraju. Sprawa jest jednak znacznie poważniejsza. Kolarz jest podejrzany o brutalne pobicie, a niektóre media nawet podają, że policja bada sprawę pod kątem usiłowania morderstwa.

Ullrich spędził noc w luksusowym hotelu w Sachsenhausen. Zaprosił prostytutkę, a potem doszło między nimi do kłótni. Zranił ją na tyle mocno, że kobieta trafiła do szpitala. Policja obecnie czeka, by móc go przesłuchać.

- Sven był tak mocno pijany i naćpany, że nie dało się jeszcze przeprowadzić z nim przesłuchania - komentuje adwokat Nadja Niesen.

Ullrich to jedna z wielkich legend kolarstwa. Trzykrotnie był mistrzem świata i ma w dorobku złoto olimpijskie. W 1997 roku wygrał Tour de France. Jego życiorys jest jednak kontrowersyjny. Na koncie ma wpadkę dopingową i anulowano wszystkie jego wyniki od 1 maja 2005 roku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękne trafienie Roberta Lewandowskiego
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×