Hiszpański kolarz grupy Quick-Step Floors, Enric Mas, wygrał 20. etap wyścigu Vuelta a Espana 2018. Rafał Majka zajął 17. miejsce ze stratą pięciu minut i 31 sekund do zwycięzcy. Przed niedzielnym, ostatnim etapem Vulety Polak z Bora-Hansgrohe plasuje się na 13. pozycji w klasyfikacji generalnej (strata +17:57 do Simona Yatesa).
- Dzisiejszy etap nie wyszedł nam. Początkowo było dobrze, bo znalazłem się w odjeździe i czułem się nieźle. Próbowałem nawet odjeżdżać. Starałem się walczyć o etap, ostatecznie jednak zabrakło sił. Potem zostałem z jadącym z tyłu Emanuelem Buchmannem, który ostatecznie skończył 12., a ja 13. w generalce - skomentował Majka na swoim facebookowym fanpage'u.
29-latek pochodzący z Zegartowic zapowiedział, że koncentruje się już na starcie na mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym, które odbędą się w Innsbrucku w dniach 22-30 września.
- Musimy teraz przemyśleć, wyciągnąć wnioski po wyścigu i patrzeć przed siebie. Ja teraz odpoczywam i czekam na mistrzostwa świata w Innsbrucku - napisał Majka na portalu społecznościowym.
W niedzielę (16 września) odbędzie się ostatni etap 73. edycji Vuelty. Kolarze przejadą 100,9 km na trasie Alcorcon - Madryt.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"