Vuelta a Espana 2019. Rafał Majka: Trochę dałem sobie wycisk

- Jeżeli dopisze szczęście, będzie to dobry wyścig. Ja chcę poprawić wynik z Giro d'Italia w klasyfikacji generalnej. Nie nastawiam się na zwycięstwa etapowe - przekonuje przed Vuelta a Espana Rafał Majka, lider drużyny Bora-Hansgrohe.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Rafał Majka Expa/Newspix.pl / Reinhard Eisenbauer / Na zdjęciu: Rafał Majka
Już w sobotę drużynowa jazda na czas w miejscowości Torrevieja zainauguruje zmagania w 74. edycji Vuelta a Espana. Podczas liczącej 3272,2 kilometrów trasy naszą największą uwagę będzie przykuwać Rafał Majka, który wystartuje w roli lidera ekipy Bora-Hansgrohe.

Dla Polaka dobry występ podczas hiszpańskiego wyścigu to najważniejszy cel tegorocznego sezonu. Niedawny Tour de Pologne nasz kolarz zakończył na 9. miejscu, jednak przekonywał, że najwyższą formę szykuje właśnie na Vueltę.

Brązowy medalista igrzysk olimpijskich z Rio de Janeiro przyznaje, że nie może się doczekać startu wyścigu. Jak ocenia swoją dyspozycję?

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz WP SportoweFakty wziął udział w Tour de Pologne amatorów. "Fajne podjazdy"

- Sam jestem tego ciekawy. Czuję, że jestem dobrze przygotowany. Przed Tour de Pologne siedziałem w górach, po Tour de Pologne siedziałem w górach, czyli w Livigno. Trenowałem ostro, trochę dałem sobie wycisk. Sam nie wiem, czy przesadziłem czy nie - mówi Majka.

Dla Majki celem na tegoroczną Vueltę jest poprawa wyniku z Giro d'Italia, który zakończył na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej.

- Chcę poprawić ten wynik, być w czołowej "5" i czuję, że mogę to zrobić. Bardzo przydała mi się przerwa po Giro d'Italia. Przyznam się, że jeszcze nigdy nie miałem tak długiej pauzy, jednak dzięki temu wypocząłem, także mentalnie. Przez to jestem bardziej wyluzowany niż przed Giro - dodaje.

Trasa tegorocznej Vuelty daje mu powody do optymizmu. Aż osiem z 21 etapów kończy się podjazdami, co pasuje naszemu rodakowi. - Trasa jest trudna, szybko wjeżdżamy w góry, jednak dla mnie to dobrze, bo ostatnio na tym się skupiałem. Już w drugim tygodniu, gdzie są bardzo ciężkie etapy górskie, zdecyduje się, kto będzie w czołówce klasyfikacji generalnej.

Na korzyść zawodnika z Zegartowic działa też panująca w Hiszpanii pogoda. Polak nie ukrywa, że lubi rywalizować przy wysokiej temperaturze. - Pogoda jest naprawdę fajna, oby tak zostało, bo ja lubię upały. Wiem, że to dziwne, nie wiem dlaczego tak jest, ale ja, chłopak z Polski lubi jak jest bardzo gorąco - uśmiecha się Majka.

Faworytem 29-latka do zwycięstwa w tegorocznej Vuelcie jest Słoweniec Primoz Roglic z Team Jumbo-Visma. - Moim zdaniem ma duże szanse nie tylko na wygranie czasówki, ale też całej klasyfikacji generalnej. Jest mocny, a na dodatek ma mocny team - ocenia.

Dla Polaka wybór jego teamu, który właśnie ustawił go w roli lidera na Vueltę, był dużym wyróżnieniem. - Cieszę się, że ekipa stawia na mnie, że widzi we mnie lidera i chcą, żebym powtórzył wynik z Giro, a jak się uda być wyżej, to będzie super. Jeżeli dopisze mi szczęście, będzie to dla mnie fajny wyścig.

Dodajmy, że drugim naszym rodakiem w składzie teamu na Vueltę jest Paweł Poljański.

Relacje ze wszystkich etapów tegorocznej Vuelta a Espana zobaczysz tylko na kanałach Eurosport, Eurosport 2 i w serwisie Eurosport Player.

Czy Rafał Majka zakończy tegoroczną Vueltę w czołowej "5"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×