Stało się to na 66 kilometrów przed metą. Kilku kolarzy wywróciło się na łuku na śliskim asfalcie, wpadali na nich kolejni. W kraksie brał udział m.in. lider Vuelty Primoz Roglic, ale podniósł się i jechał dalej. Jego kolega z drużyny Jumbo-Visma Tony Martin miał mniej szczęścia. Najpierw długo nie podnosił się z drogi, Niemiec miał pokiereszowaną twarz. Wskutek obrażeń wycofał się z wyścigu.
No se quejan, no ponen excusas… siempre cumpliendo con su deber en carrera, motivo de peso suficiente para levantarte y seguir. Bravo #Lavuelta19 @lavuelta pic.twitter.com/3bHwloHqRN
— Juanan | Entrenador (@TrainerwebCoach) September 13, 2019
Roglić dogonił potem peleton, ostatecznie dojechał na 10. miejscu. Piątkowy etap wygrał po samotnym ataku Francuz Remi Cavagna z Quick Stepu. Drugi był Sam Bennet (Bora-Hansgrohe), a trzeci Zdenek Stybar z Quick Stepu.
Rafał Majka przyjechał w piątek na 23. miejscu.
Udział w kraksie nie przeszkodził Rogliciowi w utrzymaniu prowadzenia w klasyfikacji generalnej Vuelta a Espana. Rafał Majka jest szósty.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz WP SportoweFakty wziął udział w Tour de Pologne amatorów. "Fajne podjazdy"