Vuelta: potężna kraksa na ostatnich kilometrach V etapu. Peleton posypał się jak... zapałki [ZOBACZ]

Twitter / Twitter/Vuelta a Espana / Potężna kraksa na ostatnich kilometrach piątego etapu Wyścigu Dookoła Hiszpanii.
Twitter / Twitter/Vuelta a Espana / Potężna kraksa na ostatnich kilometrach piątego etapu Wyścigu Dookoła Hiszpanii.

Kiedy wydawało się, że wszyscy kolarze dojadą w spokoju do mety piątego etapu Vuelta a Espana, na niespełna 12 km przed kreską doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku.

Mamy zmianę na pozycji lidera Vuelta a Espana. Rein Taaramae był "zamieszany" w kraksę, do której doszło na 11,7 km przed metą piątego etapu i dojechał prawie dwie i pół minuty za zwycięzcą - Jasperem Philipsenem. W efekcie spadł w klasyfikacji generalnej, a nowym liderem został Kenny Elissonde. Ma pięć sekund przewagi nad Primożem Rogliciem.

Kraksa podzieliła mocno peleton. Do upadku doszło w pierwszej części grupy, więc praktycznie 75 proc. kolarzy musiało się zatrzymać. Nawet jak nie ucierpieli to potem musieli gonić rozpędzony peleton. Niektórym się udało, niektórym - jak liderowi - nie. Rafał Majka tym razem nie doznał strat. Sędziowie zaliczyli mu czas zwycięzcy etapu. Drugi Polak, Cesare Benedetti? Zawodnik Bora-Hansgrohe stracił 36 sekund.

Jednym z większych pechowców okazał się Romain Bardet, który zapowiadał walkę o wygraną w całym wyścigu. Francuz ucierpiał jednak bardzo mocno i dojechał do mety ponad 12 minut za Philipsenem. Potem trafił pod opiekę lekarzy, którzy mają orzec, czy będzie mógł wystartować w czwartek.

A tak wyglądała kraksa.

Na powyższym filmie widać, że kraksa była bardzo poważna. Peleton posypał się jak zapałki. A kilkudziesięciu kolarzy bezpośrednio lub pośrednio zostało nagle zatrzymanych.

Po pięciu etapach Majka zajmuje 46. miejsce ze stratą ponad 3,5 minuty do lidera. Benedetti jest aktualnie 76. i ma czas gorszy o prawie 10 minut od Elissonde.

W czwartek na kolarzy czeka prawie 160-km etap z Requena do Alto de la Montaña de Cullera. W pierwszej części etap jest dość pagórkowaty, ale mniej więcej połowy odcinka peleton czeka trasa płaska jak stół. Dopiero tuż przed metą czeka kolarzy wymagająca "ścianka". Ostatnie dwa kilometry mają średnie nachylenie na poziomie 8,7 procent. Miejscami to ponad 12 procent.

Czytaj także: "Wie o moim marzeniu". Córka syna Ryszarda Szurkowskiego nie zdążyła poznać ojca >>

Czytaj także:  "Mam już gorączkę". Heroiczny wysiłek ojca, by ratować życie swojej córki >>

ZOBACZ WIDEO: Złoty medalista zareagował na przydomek nadany przez dziennikarza TVP. "Chciałbym sprostować"

Komentarze (0)