Egan Bernal powoli dochodzi do siebie po groźnym wypadku, do którego doszło dwa tygodnie temu. Kolumbijski kolarz grupy INEOS Grenadiers podczas treningu zderzył się z autobusem, który zatrzymał się na poboczu jednej z ulic w Bogocie.
Telewizja Noticias RCN pozyskała nagranie z kamery przemysłowej (patrz poniżej), na którym widać z pewnej odległości moment, kiedy słynny kolarz wjeżdża z impetem w pojazd. Bernal jechał z dużą prędkością - wg ustaleń policji ok. 65 km/h, kiedy doszło do zderzenia.
Według relacji świadków, zwycięzca Tour de France 2019 i Giro d’Italia 2021 pędził z głową skierowaną w dół, w aerodynamicznej pozycji, i prawdopodobnie dlatego nie zauważył autobusu.
25-letni Kolumbijczyk w wypadku odniósł poważne obrażenia ciała, uszkodził m.in. szyję, klatkę piersiową oraz kończyny. Lekarze poinformowali o ponad 20 złamaniach. Koniecznych było wiele operacji.
"Miałem 95 proc. szans, że będę sparaliżowany. Prawie straciłem życie robiąc to, co kocham. Dzisiaj chciałbym podziękować Bogu oraz specjalistom ze szpitala U. Sabana w Bogocie, którzy się mną zajmują za to, że potrafili dokonać cudu" - napisał Bernal w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ).
Sportowiec po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu został wypisany do domu. Teraz przez kolejne tygodnie będzie kontynuować rekonwalescencję w trybie ambulatoryjnym.
Zobacz:
Słynny kolarz w szpitalu. Dramatyczny wypadek zwycięzcy Tour de France
