Ujawnił, od czego był uzależniony. To pomogło mu wyjść na prostą

Jarosław Jechorek przed laty był wybitnym koszykarzem. Jednak już w czasach młodości ciągnęło go do hazardu. Kilkanaście lat później wręcz stanął nad przepaścią. Opowiedział o swoich problemach w filmie dokumentalnym "Nagrałeś się?".

Dawid Franek
Dawid Franek
Jarosław Jechorek YouTube / Centrum Filmowe Nagrywka / Jarosław Jechorek
Jarosław Jechorek jako zawodnik zachwycał kibiców. Był reprezentantem kraju (grał m.in. na pięciu mistrzostwach Europy) i czterokrotnym mistrzem Polski. Tytuły zdobywał w barwach Lecha Poznań i Śląska Wrocław. Z tyłu głowy miał jednak rzeczy, z którymi sobie nie radził. I to wszystko do tego stopnia, że jeszcze po zakończeniu kariery popadł w totalny dołek. A samą grę w koszykówkę na zawodowym poziomie skończył dość późno, bo w wieku 40 lat.

Jechorek po zakończeniu kariery związał się z branżą paliwową. To, co miało przynieść mu dochody, okazało się przekrętem. Skończyło się aresztem, a następnie wyrokiem więzienia w zawieszeniu. Hazard natomiast tylko zwiększał się z biegiem czasu. Jechorek podkreśla, że po raz pierwszy z hazardem miał do czynienia już w wieku 12 lat.

- Na początku jest pykanie. Im dłużej grasz, tym szybciej rozumiesz, że jeśli chcesz wygrać większe pieniądze to trzeba stawkę podwyższyć - mówił w filmie "Nagrałeś się?" stworzonym przez Studio Filmowe Nagrywka.

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?

- Czasem założyłem sobie, że po osiągnięciu pewnej kwoty wychodzę. Jestem blisko, brakuje mi złotówki czy dwóch, by zamknąć, by zrobić równe 100, 200 czy 1000 zł, by na końcu były zera, by maszyna mogła wydać równą kwotę. Ile razy było tak, że do tej kwoty brakowało dosłownie okruszek i przegrywało się wszystko. Nie brało się tej kwoty, cały misterny plan zbijał na panewce. Nie dość, że nie wygrałeś, to przegrałeś to, co miałeś jeszcze w kieszeni - dodał Jechorek.

Początkowo były koszykarz wygrywał dość spore sumy w kasynie, dlatego ciągnęło go do tego typu miejsc. Miał to być bowiem łatwy sposób na zarobek. Później rzeczywistość stawała się coraz bardziej brutalna.

Jechorek pożyczał pieniądze od bliskich mu osób. Czasami nawet szukał pomocy w banku. Niestety doszedł do takiego momentu, kiedy pożyczał fundusze, by oddawać zaległości innym. Wtedy też miała miejsce sytuacja, która dała mu do myślenia i pozwoliła wycofywać się z hazardu.

Niespełna dziewięć lat temu jego ówczesna partnerka, z którą ma dwoje dzieci, wyrzuciła go z domu. Później, gdy za sprawą byłego koszykarza, z jej konta zniknęło pięć tysięcy złotych, zagroziła, że odbierze mu prawa rodzicielskie. Mężczyzna postanowił, że musi z tym skończyć.

Udał się zatem do przychodni leczenia uzależnień. Kuracja się powiodła. Od ośmiu lat nie ciągnie go do hazardu. Jechorek jest szczęśliwy, że udało się w tym względzie odnieść sukces.

Czytaj także:
Legia szykuje transfer. To nowa postać w PLK!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×