Dwie porażki z rzędu, bilans 3-6 i 12. miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi to niejedyne problemy Energa Icon Sea Czarnych Słupsk.
Jak donosi Karol Wasiek z portalu zkrainynba.pl, Czarni tracą też kluczowego zawodnika. I to w niespodziewanych, wręcz szokujących okolicznościach. Jamelle Hagins, bo o nim mowa, zgłosił na wtorkowym treningu zespołu, że... odchodzi.
- Muszę wyjechać - miał rzucić do kolegów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
O nawiązaniu z nim współpracy w czwartek poinformował już turecki klub Cayirova, występujący na zapleczu tureckiej ekstraklasy, ale Amerykanin czeka na list czystości ze Słupska. Nie spełnił jeszcze wszystkich warunków porozumienia.
Hagins w dziewięciu meczach w tym sezonie zdobywał dla Czarnych średnio 11,0 punktu i 5,8 zbiórki.
Drużyna ze Słupska już w sobotę zmierzy się z aktualnymi wicemistrzami Polski, Kingiem Szczecin. Będzie więc mocno osłabiona, bo w tym meczu zabraknąć ma ponadto podstawowego rozgrywającego, Lorena Jackson. Czarnych niedawno przejął nowy-stary trener, Roberts Stelmahers.