Dobra Stal, za słaba na Anwil - komentarze po meczu Anwil Włocławek - Stal Stalowa Wola

Anwil Włocławek wygrał ostatni mecz w I rundzie sezonu zasadniczego ze Stalą Stalowa Wola 90:76 i nadal pozostaje niepokonany we własnej hali. Trenerzy obydwu zespołów Igor Griszczuk oraz Bogdan Pamuła, a także zawodnicy Nikola Jovanovic i Michał Gabiński wypowiedzieli się na temat tego spotkania.

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Bogdan Pamuła (Stal Stalowa Wola): Gratuluję Anwilowi wygranej. Przegraliśmy mecz z klasowym przeciwnikiem na bardzo ciężkim terenie. Cieszę się bardzo, że z meczu na mecz mój zespół potrafi wytrzymywać presję gry z dobrymi zespołami i przeciwstawić czoła takiej drużynie, jaką jest Anwil. Uważam, że przegraliśmy mecz mentalnie. Był taki moment pod koniec drugiej kwarty, kiedy straciliśmy niejako tempo naszej gry, a przeciwnik w tym momencie wykorzystywał rzuty wolne. Wtedy gra wymknęła nam się spod kontroli. W czwartej kwarcie kiedy kilka dobrych podań przeszło pod kosz to albo wypadały one nam z rąk, ale po prostu nie trafialiśmy. Gdyby wynik na pograniczu czterech punktów utrzymał się do końca, być może byłoby więcej emocji dla kibiców. Niemniej jednak cieszę się z gry swojego zespołu. Cały czas pracujemy nad tym, aby eliminować z naszych akcji takie drobne błędy. Życzę Anwilowi, aby ten poziom, który utrzymuje, a jest chyba najrówniej grającym zespołem w lidze, utrzymał do końca sezonu zasadniczego i jak najlepszych wyników w play-off.

Igor Griszczuk (Anwil Włocławek): Dziękuję za gratulację i muszę przyznać, że Stal zagrała bardzo dobry mecz. My mieliśmy problem z zastawianiem, stąd przeciwnik zebrał nam osiem piłek na naszej tablicy, a to zdecydowanie za dużo. Musimy poprawić to na treningach, ponieważ zastawianie tablic to podstawa. Dodatkowo musimy grać bardziej zespołowo. Cieszę się z tego wyniku, który jest po pierwszej rundzie, ale trzeba w skupieniu przejść przez rundę drugą, w której nie będzie łatwo. Wiele pracy przed nami.

Michał Gabiński (Stal Stalowa Wola): Gratuluję drużynie z Włocławka. Szkoda, że przy wyniku 34:34 straciliśmy kolejne osiem punktów, co mogło być później kluczowe. Anwil zdobył w całym spotkaniu 90 punktów, a to jest zdecydowanie za dużo, aby myśleć o wygranej. W drugiej połowie włocławianie zagrali bardzo dobrze szybkim atakiem, wykorzystując m.in. nasze straty. Gdybyśmy ograniczyli te błędy i wyłączyli kontrę przeciwnika, zmuszając go jednocześnie do gry ataku pozycyjnego na naszą dobrą obronę to moglibyśmy jeszcze powalczyć do samego końca.

Nikola Jovanović (Anwil Włocławek): Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że wygraliśmy to spotkanie. To był bardzo trudny mecz, ponieważ nie zrealizowaliśmy naszych przedmeczowych założeń. Pozwalaliśmy przeciwnikowi zbierać zbyt wiele piłek z tablic, a także oddawać rzuty ze zbyt łatwych pozycji. To sprawiło, że Stal niemal przez cały mecz miała nadzieję na zwycięstwo, gdyż przegrywała zaledwie kilkoma punktami. Cieszę się także, że wygraliśmy, mimo że nie graliśmy dobrego meczu, a dodatkowo nie mogliśmy skorzystać z usług Dru Joyce'a. Zastępował go Kamil Chanas i robił to bardzo dobrze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×