Produktywne 16 minut Polaka w NBA

Getty Images / Ronald Cortes / Jeremy Sochan
Getty Images / Ronald Cortes / Jeremy Sochan

San Antonio Spurs w piątek podejmowali przedostatni zespół Konferencji Wschodniej. Jeremy Sochan grał stosunkowo niewiele, ale w pełni wykorzystał czas spędzony na boisku.

Trudna końcówka sezonu zasadniczego przed San Antonio Spurs. Teksańczycy już do końca kampanii 2024/2025 będą musieli radzić sobie bez Victora Wembanyamy i De'Aarona Foxa. W piątek doznali kolejnej, 38. już porażki.

Spurs tym razem nie dotrzymali kroku Charlotte Hornets, przedostatniej drużynie Konferencji Wschodniej. Goście mieli kapitalny dzień, bo trafili aż 26 na 46 rzutów za trzy. To najlepszy wynik w historii klubu z Północnej Karoliny.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Hornets finalnie triumfowali na terenie rywali 145:135, notując dopiero 17. zwycięstwo w tym sezonie. LaMelo Ball rzucił 27 punktów, do których dodał 15 asyst.

Spurs na nic zdał się nawet fakt, że wygrali czwartą kwartę 39:24. Dystans dzielący obydwie drużyny, który powstał na przestrzeni pierwszych 36 minut meczu, był zdecydowanie zbyt duży, aby na finiszu odwrócić losy spotkania.

Jedyny Polak w NBA spędził tym razem na parkiecie 16 minut. Jeremy Sochan dobrze wykorzystał ten czas, zdobywając 14 punktów, cztery zbiórki, dwie asysty i dwa przechwyty. Wykorzystał 4 na 9 oddanych rzutów z gry, w tym 1 na 4 za trzy i 5 na 6 wolnych.

Gospodarzom na nic zdało się 26 oczek debiutującego w NBA Stephona Castle'a czy 22 punkty Devina Vassella.

Wynik:

San Antonio Spurs - Charlotte Hornets 134:145 (26:37, 29:44, 40:40, 39:24)
(Castle 26, Vassell 22, Sochan 14 - Ball 27, Bridges 21, Green 20)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści