AMW Arka przystąpiła do 45. derbów Trójmiasta bardzo dotkliwie osłabiona. Jak się okazało, we wtorkowym, wyjątkowym meczu udziału nie wzięli kontuzjowani Stefan Djordjević i Sage Tolbert, czyli zagraniczni liderzy drużyny.
Trefl Sopot też ma swoje problemy kadrowe, bo wciąż poza grą jest Nick Johnson, ale to mistrzowie Polski w zaistniałych okolicznościach byli zdecydowanymi faworytami derbów. I nie zawiedli.
Sopocianie co prawda słabo zaczęli mecz, ale kiedy weszli już na właściwe obroty, byli nie do zatrzymania. Wygrali drugą kwartę 26:16, przejmując kontrolę, a trzecią odsłonę rozpoczęli od serii... 19-0.
Od wyniku 50:41 zrobiło się 69:41. To był prawdziwy nokaut. Arka pierwsze punkty w drugiej połowie zdobyła dopiero na trzy minuty i 54 sekundy przed końcem trzeciej kwarty. Drużyna Nikoli Vasileva się już po tym nie podniosła. Trefl triumfował 100:72.
Łukasz Kolenda rzucił 25 punktów, trafiając wszystkie 14 wolnych, ale oprócz jego występu trudno szukać innych pozytywów w drużynie Arki. Nemanja Nenadić trafił tylko 3 na 12 rzutów z gry, a Jakub Garbacz 3 na 10, w tym 1 na 8 za trzy.
- Idziemy w dobrym kierunku - podkreślił po meczu przed kamerami Polsatu Sport Jakub Schenk, który otarł się double-double (dziewięć punktów, 10 asyst). Aaron Best rzucił 16 punktów, a po 15 oczek mieli Darious Moten i Keondre Kennedy.
Trefl wygrał już po raz 15. w tym sezonie i jest wiceliderem Orlen Basket Ligi.
Wynik:
Trefl Sopot - AMW Arka Gdynia 100:72 (24:25, 26:16, 28:10, 22:21)
Trefl: Aaron Best 16, Keondre Kennedy 15, Darious Lee Moten 15, Nahiem Alleyne 13, Mikołaj Witliński 12, Jakub Schenk 9, Geoffrey Groselle 8, Marcus Weathers 7, Jarosław Zyskowski 3, Igor Wadowski 2, Wiktor Jaszczerski 0.
AMW Arka: Łukasz Kolenda 25, Nemanja Nenadić 13, Jakub Garbacz 12, Jakub Szumert 7, Daniel Szymkiewicz 7, Adam Hrycaniuk 4, Filip Kowalczyk 2, Jordan Watson 2, Jakub Zabłocki 0.
Czy Trefl obroni w tym sezonie mistrzostwo Polski? 
