74. Mecz Gwiazd ligi NBA przeszedł do historii jako jedyne wydarzenie rozegrane w formacie małego turnieju czterech drużyn. Władze ligi liczyły, że zmiana zwiększy atrakcyjność spotkania, które od kilku lat traciło zainteresowanie kibiców z powodu braku elementów defensywnych i wysokich wyników opartych głównie na efektownych wsadach.
Nowa formuła zakładała, że zwycięzcą zostaje zespół, który jako pierwszy zdobędzie 40 punktów. Mimo tych innowacji, nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Finał wygrała drużyna prowadzona przez Shaquille'a O'Neala, pokonując zespół Charlesa Barkleya 41:25.
Tytuł MVP otrzymał Stephen Curry z Golden State Warriors. Wydarzenie nie przyciągnęło jednak większej uwagi fanów ani nie poprawiło jakości widowiska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, komisarz NBA Adam Silver zapowiedział, że przyszłość Meczu Gwiazd zostanie ustalona wspólnie z nowym nadawcą telewizyjnym, stacją NBC. - Decyzja co do przyszłości Meczu Gwiazd ma być podjęta przez ligę wspólnie z nowym nadawcą telewizyjnym tego wydarzenia - podkreślił Silver.
75. Weekend Gwiazd NBA, zaplanowany na 15 lutego 2026 roku, odbędzie się w nowoczesnej hali Los Angeles Clippers. Spotkanie wyjątkowo rozegrane zostanie w niedzielne popołudnie, co ma na celu przyciągnięcie większej liczby widzów, zwłaszcza że termin ten pokrywa się z zimowymi igrzyskami olimpijskimi.
Od 2018 roku NBA eksperymentuje z formatem Meczu Gwiazd, jednak dotychczasowe próby nie przełożyły się na wzrost zainteresowania.
Podobny problem miała liga NHL, która z sukcesem wprowadziła w tym roku Turniej Czterech Narodów z udziałem reprezentacji USA, Kanady, Szwecji i Finlandii. Zwyciężyła Kanada, która w Bostonie pokonała w finale USA 3:2 po dogrywce.
