Ślęza zamknęła serię o brązowy medal za pierwszym podejściem - w środę w Sosnowcu pokonała MB Zagłębie 70:54, dzięki czemu mogła świętować brązowy medal. Wrocławianki wróciły na podium mistrzostw Polski po siedmiu latach.
Rewanż nie dostarczył wielu emocji. Gospodynie tylko w pierwszej połowie były w stanie podjąć rękawicę. Wystarczy powiedzieć, że duet Kamila Borkowska - Elin Gustavsson zdobył 42 z 54 punktów drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Nie płacz, kochana". Podolski spełnił marzenie młodej fanki
Kluczowy moment meczu? Od stanu 42:36 Ślęza zaliczyła serię 15:0, a po chwili zbudowała swoją rekordową, bo 23-punktową przewagę (70:47).
Trener Jordi Aragones nie miał argumentów ani opcji, żeby MB Zagłębie mogło powalczyć o odwrócenie losów pojedynku. Kolejny fatalny występ w play-off zaliczyła Gabriele Nikitinaite, która nie zdobyła chociażby punktu, a popełniła aż sześć strat.
Co ważne nie dotrwała też do końca meczu, bo w konsekwencji przewinienia niesportowego, a potem technicznego, sędziowie przedwcześnie odesłali ją do szatni. Już w 23 minucie spotkania.
Ślęza była rewelacją sezonu i zakończyła go z jak najbardziej zasłużonym medalem.
W Orlen Basket Lidze Kobiet ostatnim pytaniem bez odpowiedzi pozostaje to, która z drużyn zostanie mistrzem Polski. Seria finałowa trwa do trzech zwycięstw, a VBW Gdynia prowadzi z PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski 2:0.
MB Zagłębie Sosnowiec - 1KS Ślęza Wrocław 54:70 (18:15, 7:14, 11:20, 18:21)
(Borkowska 25, Gustavsson 17 - Pyka 16, Ryan 12, Strautmane 10)
stan rywalizacji: 2:0 dla Ślęzy Wrocław