Znów to zrobił. Lider Dzików dał im 3. miejsce w lidze ENBL

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: koszykarze Dzików Warszawa
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: koszykarze Dzików Warszawa

Dziki Warszawa zajęły 3. miejsce w rozgrywkach European North Basketball League w sezonie 2024/25! W meczu o brąz polski klub pokonał gospodarzy turnieju final four, ekipę Interu Bratysława. W czwartej kwarcie Dziki odrobiły 14-punktową stratę!

Ależ to był mecz w wykonaniu Dzików Warszawa! Mecz wielki, choć jeszcze na niecałe siedem minut przed końcem spotkania wydawało się, że ekipa Krzysztofa Szablowskiego będzie musiała obejść się smakiem. Kluczowy fragment zespół ze stolicy wygrał jednak aż 22:6 i sięgnął po 3. miejsce rozgrywek European North Basketball League!

A pościg zaczął się od nikogo innego, jak od Alijaha Comithiera. To właśnie lider Dzików, celną trójką, dał swojej drużynie sygnał do ataku i odrabiania strat. Goście z każdą kolejna akcją zbliżali się do miejscowych, choć oficjalnie to warszawianie byli gospodarzami starcia o brąz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła

Po punktach Michała Aleksandrowicza było 75:78 i obie drużyny stanęły w miejscu, jeśli chodzi o swoje poczynania ofensywne. Inter zresztą nie zdobył już jakichkolwiek punktów do końca spotkania, choć swoje szanse miał. Zupełnie inaczej wyglądało to w wykonaniu Dzików. Na nieco ponad pół minuty przed końcem do remisu doprowadził Nikola Radicević, który trafił za trzy.

W odpowiedzi, na wejście pod kosz zdecydował się grający dobre spotkanie Isaiah Cousins, lecz nie trafił swojego rzutu, czym otworzył przed warszawianami szansę na zwycięstwo. I z tej szansy nie mógł wręcz nie skorzystać Comithier! 23-latek zdecydował się mijać Dontaya Caruthersa i zrobił to na tyle umiejętnie, że przy zatrzymaniu i próbie rzutu, dał się sfaulować swojemu obrońcy, dzięki czemu stanął na linii osobistych.

Amerykanin trafił oba rzuty wolne, ale rywalom pozostało jeszcze kilka sekund na odpowiedź. Czas miał też szkoleniowiec Interu, Aramis Naglić, więc oczywistym było, że o niego poprosi, by przenieść piłkę na pole ataku.

Do rzutu wyszedł Rodney Gunn, który do tego momentu miał 2 na 6 z dystansu i spudłował swoja próbę, dzięki czemu to właśnie Dziki - po niesamowitym pościgu - zajęły 3. miejsce w rozgrywkach!

Tym samym Comithier znów został bohaterem warszawiaków w europejskich pucharach. Wcześniej zdobył on decydujące punkty, które pozwoliły polskiej drużynie awansować do final four. Teraz z kolei zapewnił sobie i swoim kolegom 3. miejsce w ENBL!

Mecz o 3. miejsce w ENBL w sezonie 2024/25:

Dziki Warszawa - Inter Bratysława 80:78 (18:18, 14:21, 21:23, 27:16)

Dziki: Comithier 20, Szlachetka 15, Aleksandrowicz 8, Radicević 8, Andersson 6, Fulkerson 6, Mokros 6, Bartosz 5, Bender 3, Wesson 3, Grochowski 0.

Inter: Cousins 25, Buttrick 17 (11 zb.), Caruthers 12, Gunn 10, Szabo 8, Volarik 4, Zeliznak 2, Majercak 0.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści