Kto otrzyma prestiżowe nagrody w NBA? Są typy ekspertów

Getty Images
Getty Images

Z okazji zbliżającego się zakończenia sezonu regularnego NBA, dziennikarze NYPost – Stefan Bondy, Brian Lewis i Mike Vaccaro – przedstawili swoje typy na najważniejsze nagrody ligi.

Stefan Bondy wskazał Nikolę Jokicia z Denver Nuggets jako swojego faworyta do nagrody MVP, dodając, że rywalizacja między nim a Shaiem Gilgeous-Alexandrem była bardzo wyrównana. - Jokić nie ma tak dużego wsparcia, a mimo to średnio notuje triple-double z 30 punktami - podkreślił Bondy.

Brian Lewis postawił na Shaia Gilgeous-Alexandra z Oklahoma City Thunder. Według niego, obrońca Thunder detronizuje Jokicia, prowadząc ligę w zdobytych punktach i wyprowadzając swoją drużynę na szczyt tabeli.

Mike Vaccaro również wahał się między Jokiciem a Gilgeous-Alexanderem, ale ostatecznie wybrał Jokicia. - Zadałem sobie pytanie: której drużynie najbardziej by zaszkodziła utrata tego zawodnika? Dla mnie to przesądziło na korzyść Jokicia - wyjaśnił Vaccaro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!

Bondy wskazał Amena Thompsona z Houston Rockets jako najlepszego obrońcę. - To prawdziwy utrapienie dla przeciwników i główny powód, dla którego Rockets stali się jedną z pięciu najlepszych drużyn w defensywie - stwierdził.

Lewis oraz Vaccaro wskazali na Evana Mobleya z Cleveland Cavaliers. Lewis podkreślił jego średnie 1,6 bloku i 0,9 przechwytu na mecz oraz konsekwentną formę przez cały sezon.
Wszyscy trzej dziennikarze zgodzili się, że nagroda dla Trenera Roku powinna trafić do Kenny'ego Atkinsona z Cavaliers.

- To łatwy wybór - stwierdził Bondy. - Atkinson przejął ten sam skład, którym dysponował J.B. Bickerstaff w zeszłym sezonie, i uczynił go wyraźnie lepszym. Lewis dodał: - W swoim pierwszym roku w Cleveland poprowadził Cavs do najlepszego wyniku na Wschodzie.

Stefan Bondy wybrał Stephona Castle’a z San Antonio Spurs jako najbardziej obiecującego nowicjusza, choć zauważył, że jego nierówna skuteczność za trzy punkty musi się poprawić, by wejść na wyższy poziom.

Lewis zgodził się, podkreślając jego wkład po problemach zdrowotnych Victora Wembanyamy. - Jego gra stawia go wyraźnie na czele słabej klasy debiutantów - stwierdził. Vaccaro dodał: -Castle zastąpi swojego kolegę z drużyny, Wembanyamę, i razem zaczną sprawiać problemy reszcie ligi już w przyszłym roku.

Bondy wskazał Malika Beasley’a z Detroit Pistons jako kluczowego gracza w odrodzeniu zespołu dzięki jego elitarnemu rzutowi za trzy punkty. Lewis postawił na Paytona Pritcharda z Boston Celtics, który osiągnął średnio 13,9 punktu przy 40,6 procent skuteczności za trzy. - To przeważyło szalę na jego korzyść - powiedział. Vaccaro wrócił do Beasley’a: - To może być niewygrywający głos, bo Pritchard wydaje się pewniakiem, ale Beasley był kluczowy w odnowie Detroit.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści