Kibice koszykówki na całym świecie nie dowierzali, co się stało. Jeden z czołowych zawodników ligi NBA, Luka Doncić w lutym wymieniony został do Los Angeles Lakers. Ten ruch kadrowy Dallas Mavericks wywołał prawdziwą burzę i był mocno krytykowany.
- Obrona wygrywa mistrzostwa - tym zdaniem Nico Harrison uzasadnił szokującą decyzję o wymianie Słoweńca do Lakers. GM Mavericks nie zamierza rezygnować z pracy mimo protestów kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Laura Grzyb zapytana, gdzie lepiej płacą. Odpowiedziała z bólem serca
W trakcie wtorkowego spotkania z mediami, Harrison i nowy CEO klubu Rick Welts odnieśli się do głośnego transferu. Mavericks oddali Doncicia za Anthony’ego Davisa, Maxa Christie i wybór w drafcie 2029. - Nie żałuję tej decyzji. Moją rolą jest dbanie o przyszłość zespołu, nawet jeśli niektóre decyzje są niepopularne - stwierdził Harrison.
Przypomniał, że wcześniej jego transfery - w tym Kyriego Irvinga, Daniela Gafforda czy P.J. Washingtona - również wzbudzały kontrowersje. - Gdy wymieniałem Kyriego, mówiono, że to fatalna decyzja. Potem wszyscy uznali ten ruch za świetny. W przypadku Gafforda i Washingtona efekty były szybciej widoczne. Niektóre wymiany potrzebują czasu - tłumaczył. - Ta wymiana potwierdza naszą filozofię: budujemy drużynę opartą na defensywie - dodawał.
Na pytanie, czy w Donciciu nie widział lidera zdolnego poprowadzić Mavs do tytułu, Harrison odpowiedział po raz kolejny: - Obrona wygrywa mistrzostwa.
Harrison przyznał, że "chciałby, aby wrogość już opadła", wierząc, że duet Irving–Davis ma potencjał mistrzowski. Ale kontuzje obu gwiazd zredukowały ich wspólną grę do zaledwie jednego meczu. W debiucie Davis zdobył 26 punktów, 16 zbiórek, siedem asyst i trzy bloki, po czym doznał urazu. Irving zerwał natomiast więzadło krzyżowe.
Transfer Doncicia odbył się bez konsultacji z Markiem Cubanem ani Dirkiem Nowitzkim, którzy publicznie skrytykowali wymianę. - To była ściśle tajna operacja. Nie można szukać porad u ludzi, którzy nie są z nami na co dzień - zaznaczył Harrison.
Lider Lakers powrócił do Dallas 9 kwietnia i rzucił 45 punktów przeciwko byłemu klubowi, witany owacją i żegnany skandowaniem "Fire Nico!" (Zwolnić Nico - przyp. red.). Koszulki z nazwiskiem Doncicia nadal dominują na trybunach, niezależnie od barw.
Rick Welts zapewnia, że klub nie stracił wsparcia. - Odnowienia karnetów sięgają 75–80 proc. Oczywiście część kibiców czuje się wyobcowana, ale odzyskamy ich zaufanie. Ta pasja to nasz atut. W mojej 47-letniej karierze nie widziałem bardziej zaangażowanej grupy fanów - ocenił CEO Mavericks.