34-letni koszykarz kilka tygodni temu przeszedł procedury medyczne poprzedzające właściwą terapię, która zwykle trwa nawet kilka miesięcy. Mimo powagi choroby, lekarze są zdumieni szybkim postępem w jego rehabilitacji, podkreślając, że nigdy wcześniej nie widzieli tak szybkiego powrotu do zdrowia u sportowca w podobnej sytuacji.
Jak podaje PAP, Obecnie wiadomo, że Damian Lillard nie wystąpi w najbliższą sobotę w pierwszym meczu play-off przeciwko Indiana Pacers.
Klub informuje, że priorytetem jest pełne wyzdrowienie zawodnika, a harmonogram jego powrotu do gry zostanie ustalony w odpowiednim czasie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
W obecnym sezonie Lillard rozegrał 58 spotkań, notując średnio 24,9 punktu, 7,1 asysty oraz 4,7 zbiórki na mecz.
W lutym, tuż przed Meczem Gwiazd, zaprezentował się z najlepszej strony w barwach "Kozłów", zdobywając 43 punkty w starciu z Philadelphia 76ers. Trafił wtedy 14 z 27 rzutów z gry, w tym 8 z 15 za trzy punkty, oraz zanotował osiem asyst i siedem zbiórek.
Damian Lillard, znany ze swojej niezłomnej determinacji i profesjonalizmu, jest kluczowym zawodnikiem Milwaukee Bucks. Jego szybki powrót do zdrowia napawa optymizmem zarówno kibiców, jak i całej drużyny. Klub pozostaje w stałym kontakcie z lekarzami, monitorując postępy jego rehabilitacji.