Świetne wieści ws. gwiazdy NBA. Wraca do gry

Getty Images / Jeremy Chen / Na zdjęciu: Damian Lillard
Getty Images / Jeremy Chen / Na zdjęciu: Damian Lillard

Świetne wieści z obozu Milwaukee Bucks. Chodzi o lidera zespołu, który może odmienić losy serii fazy play-off. Wraca do gry.

Milwaukee Bucks w pierwszym meczu fazy play-off zostali rozniesieni przez Indiana Pacers 98:117. Drużyna z Wisconsin musiała radzić sobie bez Damiana Lillarda, który od dłuższego czasu wyłączony jest z gry. Teraz są jednak dobre wieści ws. jego zdrowia!

Lillard wróci do gry w barwach Bucks najpóźniej w trzecim meczu serii z Indiana Pacers, poinformowali ESPN. To wielki przełom po groźnej diagnozie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Gwiazdor Kozłów, który od 25 marca zmagał się z zakrzepem w łydce, został dopuszczony do gry po odstawieniu leków rozrzedzających krew. Diagnoza mogła oznaczać koniec kariery, jednak szybka reakcja lekarzy i wcześniejsze leczenie pozwoliły mu wrócić do zdrowia.

- To niesamowita wiadomość. Cieszę się, że jest zdrowy i może wrócić do gry. On wznosi nasz zespół na wyższy poziom - powiedział Giannis Antetokounmpo po sobotnim meczu w Indianapolis. - Nie wiem, kiedy dokładnie wróci - może mecz 4,5 lub 6 - ale mam nadzieję, że pomoże nam wygrywać - zaznaczał Grek.

Trener Doc Rivers podkreślił skalę zagrożenia: - To mogło zakończyć jego karierę. To prawdziwe błogosławieństwo, że wraca na play-offy - mówił. Lillard odbył pierwszy pełny trening w czwartek i teraz skupia się na odbudowie formy meczowej.

34-letni Lillard ostatni raz zagrał 18 marca i opuścił 14 końcowych spotkań sezonu zasadniczego. Bucks zanotowali w tym czasie bilans 10-4, kończąc sezon ośmioma zwycięstwami z rzędu.

Dziewięciokrotny uczestnik Meczów Gwiazd notował średnio 24,9 punktu i 7,1 asysty w 58 meczach sezonu. W ubiegłorocznych play-offach zdobywał dla Bucks średnio 31,3 punktu. Jego powrót może mieć kluczowe znaczenie w walce o awans po porażce 98:117 w pierwszym meczu z Pacers.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści