Ten transfer wstrząsnął ligą NBA. Luka Doncić, który od początku kariery związany był z Dallas Mavericks, w lutym tego roku został wymieniony przez klub z Teksasu do Los Angeles Lakers.
Generalny menadżer klubu z Teksasu, Nico Harrison przyznał, że nie doszacował, jak silne więzi łączyły fanó Mavericks z Luką Donciciem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Podczas poniedziałkowej konferencji podsumowującej sezon, Harrison powiedział: - Wiedziałem, że Luka jest ważny dla kibiców. Nie wiedziałem tylko jak bardzo.
Dodał, że spodziewał się krytyki, ale wierzył, że ucichnie, gdy Anthony Davis zagra w pełnym składzie z Kyrie Irvingiem, Klayem Thompsonem i resztą zespołu. Do tej pory, przez kontuzje, nie zagrali jednak razem ani razu.
- To drużyna o potencjale mistrzowskim. Gdybyśmy zaczęli wygrywać i prezentowali wysoki poziom, emocje opadłyby szybciej - ocenił Harrison. Tymczasem duet Davis–Irving zagrał wspólnie zaledwie niecałe trzy kwarty. Później Davis doznał kontuzji pachwiny, a Irving zerwał więzadło krzyżowe. Mavs z trudem skompletowali skład na część meczów.
Zespół z Dallas ostatecznie wszedł do play-in z dziesiątego miejsca, wygrywając z Sacramento, ale odpadając w starciu z Memphis. Harrison nie wyklucza zmian w składzie i zapowiada ofensywę transferową. - W drafcie mamy 11. wybór i sądzę, że trafi się dobry zawodnik. Ale kluczowe jest jedno: musimy wreszcie być zdrowi. Wierzę, że ten skład - z Kyriem, gdy wróci po kontuzji - ma potencjał mistrzowski - podsumował GM Mavericks.
Luka Doncic skomentował wcześniejsze wypowiedzi Harrisona w rozmowie z ESPN, mówiąc, że były one "smutne" i że chce już po prostu "iść z tym tematem dalej". Harrison odpowiedział: - Czuję to samo. Nigdy źle nie mówiłem o Luce i chcę skupić się na drużynie, którą mamy.