Luka Doncić w piątek nie był sobą. Wiadomo już, co się stało. Słoweniec zmagał się z zatruciem pokarmowym. Jak poinformował trener Los Angeles Lakers, J.J. Redick, jego podopieczny "wymiotował przez cały piątkowy popołudnie" i miał problemy żołądkowe oraz dreszcze już dzień wcześniej.
Doncić w meczu zdobył 17 punktów przy skuteczności 6/16 z gry, do których dołożył siedem zbiórek, osiem asyst, ale także pięć strat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- Oczywiście, jego choroba miała wpływ na naszą drużynę. Rozumiemy, co wnosi do naszego zespołu i co zrobił od momentu, gdy do nas dołączył. To był dla nas bolesny cios - przyznał LeBron James, który rzucił 38 punktów. Nikt w historii play-offów NBA w wieku powyżej 40. lat nie zdobył więcej.
Problemy zdrowotne Doncicia były widoczne od pierwszej kwarty - zdobył tylko dwa punkty przy skuteczności 1/6. W przerwie zawodnik Lakers wyglądał na wyraźnie osłabionego, a Dorian Finney-Smith przyznał: - Nie sądziłem, że wyjdzie na drugą połowę. Wyglądał blado i był osłabiony. Ale Luka jest twardy - komentował drużynowy kolega Słoweńca.
W drugiej połowie Doncic dołożył dziewięć punktów, pięć zbiórek i trzy asysty, ale także trzy straty, w tym jedną po przechwycie Rudy’ego Goberta. Lakers przez cały mecz mieli problem z utrzymaniem piłki - łącznie popełnili 19 strat, które Timberwolves zamienili na 28 punktów.
- W play-offach nie da się wygrać, jeśli popełnia się błędy jeden za drugim - skomentował James. Timberwolves zakończyli spotkanie serią 13-1.
Mecz numer 4 odbędzie się już w niedzielę o godzinie 14:30 lokalnego czasu. - Mam nadzieję, że Luka poczuje się lepiej - powiedział Redick. - Nie jestem lekarzem, ale liczymy na poprawę - podsumował.