Były cztery porażki z rzędu, jest triumf nad aktualnymi mistrzami Polski. I to w jakim stylu!
Górnik Zamek Książ rozbił Trefla Sopot w 3. kwarcie różnicą aż 15 punktów (29:14). To był prawdziwy nokaut. Gospodarze przejęli wtedy kontrolę nad meczem i nie oddali jej już do końcowej syreny, wygrywając ostatecznie 83:75.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Conor McGregor pokazał moc. Tylko zobacz na te uderzenia
Mecz sezonu rozegrał Janis Berzins. Łotysz, który w przeszłości występował w drużynie Żana Tabaka, trenera Trefla, zdobył w sobotę 18 punktów i zebrał dziewięć piłek, wymuszając przy tym sześć fauli. To wszystko w zaledwie 20 minut.
Alterique Gilbert dodał ponadto 16 oczek, a równie cenne 10 punktów rzucił Kacper Marchewka.
Trefl był w sobotę fatalny w ataku. Trafił tylko 24 na 62 oddane rzuty z gry, co daje 39-proc. skuteczności. Pudłowali przede wszystkim Aaron Best (6 punktów, 2/9 z gry) czy Keondre Kennedy (8 punktów 3/9 z gry)
Beniaminek Orlen Basket Ligi wraca na właściwe tory i wciąż liczy się w walce o bezpośredni awans do fazy play-off. Ma bilans 15-12.
Trefl z bilansem 18-9 jest na drugim miejscu w tabeli i ma przewagę nad pozostałymi drużynami, ale pierwszego Anwilu Włocławek (22-5) już nie dogoni.
Wynik:
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Trefl Sopot 83:75 (14:16, 21:27, 29:14, 19:18)
Górnik Zamek Książ: Berzins 18, Gilbert 16, Gotcher 13, Marchewka 10, Smith 5, Kulka 5, Wiśniewski 5, Wyka 4, Patton 4, Bojanowski 3.
Trefl: Johnson 14, Schenk 13, Weathers 10, Kennedy 8, Zyskowski 7, Alleyne 6, Best 6, Moten 4, Witliński 4, Groselle 3.