Co za rollercoaster! Seria 17:0 na wagę utrzymania w PLK?!

PAP / Jarek Praszkiewicz / Cobe Williams
PAP / Jarek Praszkiewicz / Cobe Williams

MKS Dąbrowa Górnicza ciągle żyje! W jednym z najważniejszych meczów w walce o utrzymanie w Orlen Basket Lidze MKS pokonał w Stargardzie bezpośredniego rywala, czyli PGE Spójnię. Co to było za spotkanie.

"Mecz o życie" - takie hasła dało się usłyszeć zarówno z obozu PGE Spójni, jak i MKS-u. Obie drużyny walczące o utrzymanie w Orlen Basket Lidze. Obie z jasnym celem na ten pojedynek: wygrana.

Dąbrowianie długo nie byli w stanie złapać rytmu, popełniali kuriozalne straty, po których na ławce wszyscy łapali się za głowy. PGE Spójnia miała nawet piętnaście punktów przewagi (51:36). MKS zdołał to jednak wyciągnąć.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Wszystko nakręcał Cobe Williams, który pojedynek zakończył z linijką 23 punktów, sześciu przechwytów, pięciu asyst i dwóch zbiórek.

To on - na minutę przed końcem - trafił wielką trójkę. MKS prowadził po tym rzucie 75:71. PGE Spójnia w tym momencie stała. Waliła głową w mur, jej atak totalnie się rozsypał.

W najważniejszym momencie spotkania gospodarze stali. Przez ponad sześć minut nie byli w stanie zdobyć nawet punktu. Dąbrowianie od stanu 60:71 zaliczyli serię 17:0! Trójką przełamał ją Aleksandar Langović, ale w odpowiedzi Mattias Markusson odpowiedział wsadem pieczętując triumf gości.

MKS wygrał po raz dziewiąty w sezonie i pod tym względem zrównał się w tabeli Orlen Basket Ligi z PGE Spójnią i AMW Arką Gdynia. Jeden triumf więcej mają Tauron GTK Gliwice, Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski i Orlen Zastal Zielona Góra. Walka o utrzymanie będzie niesamowita, a do końca pozostały trzy kolejki.

PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 74:79 (16:11, 23:24, 24:22, 11:22)

Spójnia: Elijah McCadden 12, Malik Johnson 12, Paweł Kikowski 10, Aleksandar Langović 9, Dawid Słupiński 9, Yehonatan Yam 7, Sebastian Kowalczyk 5, Wesley Gordon 4 (10 zb), Kacper Borowski 4, Isiah Ross 2.

MKS: Cobe Williams 23, Mattias Markusson 17, Raymond Cowels 8, Jan Wójcik 8, David Hook 6, Tyler Cheese 6, Marcin Piechowicz 2, Szymon Ryżek 2, Adam Łapeta 1, Wiktor Rajewicz 0.

Komentarze (1)
avatar
Bóg jest miłością
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Nie, Dąbrowa i tak spadnie. 
Zgłoś nielegalne treści