Jakim cudem?! Niemożliwy powrót w NBA

Getty Images / Stacy Revere / Indiana Pacers - Milwaukee Bucks
Getty Images / Stacy Revere / Indiana Pacers - Milwaukee Bucks

Szok i niedowierzanie kibiców Milwaukee Bucks! Ich drużyna miała wszystko, aby wygrać i przedłużyć rywalizację. Indiana Pacers odwrócili jednak losy spotkania w niewiarygodnych okolicznościach. To trzeba zobaczyć!

Bucks we wtorek walczyli o życie. I byli bliscy przedłużenia serii, nawet bez Damiana Lillarda, który w poprzednim meczu doznał poważnej kontuzji.

Giannis Antetokounmpo w regulaminowym czasie gry miał rzut na zwycięstwo równo z końcową syreną, ale nie trafił. Goście z Wisconsin chwilę później raz jeszcze mieli wszystko w swoich rękach, bo na 40 sekund przed końcem dogrywki prowadzili 118:111. I wtedy Indiana Pacers dokonali niemożliwego! Co to był za pościg.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Gospodarze zamknęli mecz zrywem 8-0. Kluczowe dwa punkty na zaledwie 1,1 sekundy przed końcem zdobył Tyrese Haliburton, ustalając wynik na 119:118 i zamykając serię w pierwszej rundzie fazy play-off. Pacers zwyciężyli rywalizację 4-1 i zakończyli sezon Bucks.

Gościom na nic zdało się 30 punktów, 20 zbiórek i 13 asyst Antetokounmpo czy 33 oczka, które wywalczył Gary Trent Junior. Dla Pacers 26 punktów i dziewięć asyst wywalczył wspomniany Haliburton.

Drużyna z Indianapolis w następnym etapie zmierzy się ze zwycięzcą pary New York Knicks -Detroit Pistons.

Serię na Wschodzie we wtorek zamknęli też Boston Celtics, pokonując Orlando Magic w piątym meczu aż 120:89, a w sumie 4-1. Problemy drużyny z Florydy zaczęły się, kiedy parkiet z pięcioma faulami opuścić musiał Paolo Banchero.

Trener nie chciał ryzykować szóstego przewinienia swojego lidera i zdjął go z boiska. Celtics wygrali trzecią kwartę 36:13, przejmując kontrolę nad meczem. Jayson Tatum rzucił 35 punktów, do których dodał osiem zbiórek i 10 asyst.

- W każdej serii chodzi o coś innego i w każdej trzeba znaleźć właściwy sposób do odniesienia zwycięstwa. Musisz być przygotowany na stosowanie wielu rozwiązań po obu stronach parkietu, bo nie wiesz, co zadziała - tłumaczył w rozmowie z mediami trener Bostończyków, Joe Mazzulla.

Wyniki:

Boston Celtics - Orlando Magic 120:89 (23:27, 24:22, 36:13, 37:27)
(Tatum 35, Brown 23 - Wagner 25, Banchero 19, Carter Jr. 12)

Stan serii: 4-1 dla Celtics

Indiana Pacers - Milwaukee Bucks 119:118 po dogrywce (13:30, 28:17, 34:28, 28:28, 16:15)
(Haliburton 26, Turner 21, Nesmith 19 - Trent Jr. 33, Antetokounmpo 30)

Stan serii: 4-1 dla Pacers

Komentarze (2)
avatar
Tomasz Kobyliński
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Giannis na rozegraniu. Giannis wybijający piłkę wprost spod tablicy.Z nim sie nie da wygrać nic poważnego. 
avatar
Siniol
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Indiana trafia na Cleveland więc proszę nie pisać bzdur 
Zgłoś nielegalne treści