Wicemistrz Polski w najważniejszą część sezonu wchodzi... bez hali

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Arkadiusz Miłoszewski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Arkadiusz Miłoszewski

Fatalna końcówka sezonu zasadniczego sprawiła, że King Szczecin stracił pewne miejsce w play-off Orlen Basket Ligi. Wicemistrzowie Polski spadli z trzeciego na siódme miejsce. Żeby grać o medale, muszą walczyć w play-in, a pojawił się pewien problem.

King Szczecin po 25. kolejkach zajmował trzecie miejsce w Orlen Basket Lidze. Miał realne szanse awansować na drugie, ale końcówka rundy była dramatyczna w wykonaniu aktualnych wicemistrzów Polski.

Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego przegrali cztery z pięciu spotkań. Wszystkie we własnej hali! Efekt tego finiszu był taki, że rundę zasadniczą King zakończył na 7. pozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!

Oznaczało to, że szczecinianie stracili miejsce w fazie play-off (pewne gry w tej części sezonu miała najlepsza szóstka). Żeby móc walczyć o trzeci z rzędu finał Orlen Basket Ligi King będzie musiał przebijać się przez play-in.

Już w sobotę (10 maja) szczecinianie zagrają ze Śląskiem Wrocław. Będą gospodarzem, ale... nie zagrają we własnej hali. Powód? Wszystko przez targi kawy, które odbywają się w Netto Arenie.

Jak poinformował serwis zkrainynba.com szansę wykorzystać chcieli przedstawiciele Śląska, którzy zaproponowali, że spotkanie może zostać rozegrane we Wrocławiu. Szef Kinga, Krzysztof Król, nie przystał na tą propozycję. Władze Polskiej Ligi Koszykówki ostatecznie zgodziły się na to, żeby spotkanie odbyło się w hali MOSRiR w Szczecinie przy ulicy Twardowskiego.

Na tym obiekcie King rozgrywał już mecze fazy play-off w sezonie 2020/2021. Teraz więc sytuacja się powtórzy.

Co ciekawe King w Netto Arenie spisywał się w obecnych rozgrywkach fatalnie. Wygrał w niej tylko 6 z 15 meczów. W obiekcie tym w marcu triumfował m.in. właśnie Śląsk, który ograł Kinga bardzo pewnie, bo 102:81.

Warto dodać, że porażka w sobotnim meczu nie eliminuje żadnej z drużyn z gry w play-off. Triumfator bowiem będzie pewny siódmego miejsca, z kolei przegrany powalczy jeszcze z ósme miejsce z wygranym z drugiego pojedynku fazy play-in, w którym Arriva Polski Cukier Toruń zmierzy się z Dzikami Warszawa.

- Każdy z nas ma swoje problemy. Pojedynek ze Śląskiem będzie meczem przegranych, bo zarówno my, jak i oni liczyliśmy na coś więcej. Uważam, że kto się szybciej pozbiera mentalnie, będzie miał większe szanse na wygranie tego meczu - stwierdził na ostatniej konferencji prasowej Miłoszewski.

Dodajmy, że drużyna, która zostanie sklasyfikowana na siódmej pozycji, w ćwierćfinale zmierzy się z Treflem Sopot, z kolei na ekipę z ósmej lokaty czeka Anwil Włocławek.

Początek meczu King Szczecin - WKS Śląsk Wrocław w sobotę (10 maja) o godz. 20:00.

Komentarze (3)
avatar
Glaurung
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super promocja nowego pomysłu: mecz w kurniku! Pomysł głupawy, więc i miejsce adekwatne. 
avatar
Pi Ber
10.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem kibicem Wików Morskich i zaczynam się wstydzić za tą drużynę. Nam kibicom przychodzących na Netto Arenę wiecznie przynoszą wstyd, przegrywając swoje pojedynki. 
Zgłoś nielegalne treści