Pierwszy mecz fazy play-in w Orlen Basket Lidze i od razu takie emocje! Arriva Polski Cukier pokazał niesamowity charakter i pokonał Dziki Warszawa 86:82, zachowując szansę na awans do fazy play-off.
Kto by pomyślał, że tak się stanie po pierwszej połowie? Było 43:27 dla ekipy ze stolicy Polski. Goście w samej końcówce zwartej kwarty prowadzili ponadto 81:74. Ale i to nie wystarczyło!
ZOBACZ WIDEO: Bartosiński krytykuje Pudzianowskiego. "Nie było chęci walki"
Torunianie zamknęli mecz niesamowitym zrywem 12-1. Wielki rzut za trzy trafił Michael Ertel, doprowadzając do stanu 82:81 na 33 sekundy przed końcem.
Nikola Radicević miał jeszcze szansę, aby doprowadzić do wyrównania, ale z dwóch rzutów wolnych trafił tylko raz. Serb chwilę później, przy stanie 82:85, oddał jeszcze rzut za trzy, po którym... piłka nie doleciała jednak nawet do kosza.
Polski Cukier triumfował ostatecznie 86:82 i zagra o 8. miejsce z przegranym meczu King Szczecin - WKS Śląsk Wrocław. Ertel rzucił w sobotę 26 punktów, a Viktor Gaddefors miał 19 oczek, 11 zbiórek i pięć asyst.
Dziki roztrwoniły sporą przewagę i kończą sezon 2024/2025 na 10. miejscu. Alijah Comithier i Andre Wesson rzucili tylko po dwa punkty. Radičević zdobył 22 punkty, ale zawiódł w końcówce.
Wynik:
Arriva Polski Cukier Toruń - Dziki Warszawa 86:82 (12:22, 15:21, 34:22, 25:17)
Arriva Polski Cukier: Michael Ertel 26, Viktor Gaddefors 19, Barret Benson 10, Divine Myles 8, Abdul Malik Abu 8, Grzegorz Kamiński 7, Dominik Wilczek 6, Bartosz Diduszko 2, Ignacy Grochowski 0.
Dziki: Nikola Radičević 22, Janari Jõesaar 16, John Fulkerson 16, Denzel Andersson 10, Mateusz Bartosz 9, Mateusz Szlachetka 5, Alijah Comithier 2, Andre Wesson 2, Michał Aleksandrowicz 0, Jarosław Mokros 0.