Koniec pewnej ery w Dzikach Warszawa. Przegrany 82:86 pojedynek fazy play-in Orlen Basket Ligi przeciwko Arriva Polskiemu Cukrowi Toruń był ostatnim meczem, w którym stołeczną drużynę w roli głównego trenera poprowadził wspomniany Krzysztof Szablowski.
"Wraz z naszym końcem sezonu 2024/25 w Orlen Basket Lidze, skończył się kontrakt Krzysztofa Szablowskiego z Dzikami Warszawa" - poinformował klub w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
Popularny "Szabla" prowadził Dziki przez cztery sezony. Wprowadził zespół do Orlen Basket Ligi i zadebiutował z nim w europejskich pucharach, kończąc w tym sezonie rozgrywki European North Basketball League na trzecim miejscu.
"Cieszymy się, że przez ostatnie 4 lata "Szabla" z sukcesami reprezentował nasz klub i wspólnie z Dzikami pisał piękną historię. Historię, którą na długo zapamiętamy" - napisano w mediach społecznościowych warszawskiego klubu. "Trenerze, dziękujemy za wszystko! Zawsze będziemy trzymać za Ciebie kciuki" - dodano.
- Chciałbym podziękować całej organizacji Dziki Warszawa za super cztery lata - powiedział z kolei Szablowski na konferencji prasowej po sobotnim meczu w Toruniu.
Ze smutkiem przyznał, że nie udało się niestety na koniec zrealizować sportowego celu, jakim był awans do fazy play-off Orlen Basket Ligi. Pochwalił jednak swoich podopiecznych.
- Ja jestem naprawdę dumny z zawodników, bo tak naprawdę tylko my wiedzieliśmy, ile nas to kosztowało. Bardzo dużo się nauczyłem prowadząc zespół w dwóch rozgrywkach. To było bardzo ciężkie, ale ważne doświadczenie - przyznał Szablowski.
- Dziękuję Dzikom, dziękuję prezesowi Michałowi Szolcowi za tą szansę. Myślę, że zostawiam Dziki w dobrym miejscu na to, żeby dalej się rozwijały. Dziękuję bardzo - zakończył.
Również szef Dzików Warszawa Michał Szolc z uznaniem odniósł się do pracy Szablowskiego, którą wykonał z drużyną. "To były niesamowite cztery sezony" - napisał na platformie X.
"Trafiliśmy na siebie w idealnym momencie. Krzysiek rozwinął Dziki i wprowadził do ekstraklasy jednocześnie udowadniając, że na tym poziomie jest jego miejsce. Rozstajemy się w przyjaźni, życząc sobie jak najlepiej. Przyszłemu pracodawcy Krzyśka już gratuluję - to Trener przez duże "T". A Dziki zaczynają nową przygodę. Szczegóły już wkrótce" - dodał Szolc.
Dziki Warszawa sezon 2024/2025 w Orlen Basket Lidze zakończyły sklasyfikowane na 10. pozycji. Kto zostanie następcą Szablowskiego? Przecieki z Włoch wskazują, że będzie to Marco Legovich. Taką informację podał serwis "Sport Mediaset".
Dodajmy, że koniec przygody Szablowskiego z Dzikami to nie jedyne pożegnanie w tym klubie. Swoją bogatą karierę sportową zdecydował się bowiem zakończyć doświadczony snajper Piotr Pamuła.