Co za seria! Od 2-1 dla Denver Nuggets i 3-2 dla Oklahoma City Thunder, do 3-3. Jest remis i o tym, kto zagra w finale Konferencji Zachodniej, zdecyduje siódmy bezpośredni mech tych zespołów.
Drużyna z Kolorado w czwartek dała radę, stanęła na wysokości zadania i to pomimo problemów. Jamal Murray miał kłopoty zdrowotne i z powodu choroby jego występ stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie spędził na parkiecie aż 42 minuty, zdobywając 25 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
- Jest zbudowany inaczej, niż wszyscy. Wiemy, że jest jednym z najtwardszych chłopaków w tej lidze - chwalił go drużynowy kolega, cichy bohater czwartkowego meczu, rezerwowy Julian Strawther.
23-latek zaliczył swój najlepszy występ w tych play-offach. Strawther wszystkie 15 oczek rzucił w drugiej połowie, a osiem w trakcie zrywu Nuggets 10-0, który pod koniec trzeciej kwarty pozwolił im zbudować przewagę.
Gospodarze wygrali drugą połowę 61:46, a cały mecz 119:107, doprowadzając do siódmego starcia. Nikola Jokić zapisał przy swoim nazwisku 29 punktów, 14 zbiórek i osiem asyst, trafiając 9 na 14 rzutów z gry, a Christian Braun dorzucił 23 oczka.
Thunder wykorzystali w czwartek tylko 11 na 40 rzutów za trzy. Gościom na nic zdały się 32 punkty, które zdobył ich lider, Shai Gilgeous-Alexander. Zawiódł Jalen Williams. Drugi z kluczowych zawodników OKC uzbierał zaledwie sześć oczek, trafiając 3 na 16 rzutów z gry.
Siódmy mecz tej rywalizacji odbędzie się na terenie Thunder.
Wynik:
Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 119:107 (31:28, 27:33, 32:21, 29:25)
(Jokić 29, Murray 25, Braun 23 - Gilgeous-Alexander 32, Holmgren 19, Dort 10, Caruso 10, Wallace 10)
Stan serii: 3-3