Co tam się działo?! Beniaminek z Wałbrzycha jest w tym sezonie wielki i to był następny wielki mecz ekipy Górnik Zamek Książ. A przynajmniej finisz, bo samo spotkanie, jeśli chodzi o jakość, nie porwało. Obydwie drużyny rzuciły wspólnie zaledwie 121 punktów.
Ale ta końcówka wszystko wynagrodziła. Były wielkie emocje. Legia miała akcję na zwycięstwo, ale Alterique Gilbert wyjął piłkę z rąk Kamerona McGusty'ego. Goście popędzili w stronę kosza rywali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Poznajesz? Miss mundialu wszystkich zaskoczyła
Decydujący cios, na zaledwie 1,2 sekundy przed końcem, warszawianom zadał w piątek Toddrick Gotcher! Amerykanin trafił za trzy i ustalił w ten sposób wynik meczu na 62:59.
Górnik po nokaucie w Warszawie w pierwszym meczu teraz świetnie odpowiedział i w serii do trzech zwycięstw mamy remis.
Ikeon Smith miał 0 na 5 z linii rzutów wolnych, ale i tak zdobył 16 punktów. Gotcher dorzucił 12 oczek. Gospodarze trafili natomiast zaledwie 9 na 31 rzutów za trzy i popełnili aż 17 strat.
Mcgusty wywalczył 17 punktów i sześć asyst, ale zawiódł w końcówce. Andrzej Pluta wykorzystał tylko 2 na 15 rzutów z pola - to był jego słaby występ.
Rywalizacja w ćwierćfinałach toczy się do trzech zwycięstw. Kolejne spotkanie tej serii we wtorek, 20 maja. Gospodarzem będzie Górnik. Początek o godz. 17:30.
Wynik:
Legia Warszawa - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 59:62 (18:12, 13:14, 16:22, 12:14)
Legia: Kameron Mcgusty 17, Ojārs Siliņš 11, Andrzej Pluta 7, Mate Vucić 6, Aleksa Radanov 6, Keifer Sykes 6, Dominik Grudziński 3, E.j. Onu 3, Michał Kolenda 0, Maksymilian Wilczek 0.
Górnik Zamek Książ: Ikeon Smith 16, Toddrick Gotcher 12, Joshua Patton 10, Maciej Bojanowski 6, Alterique Gilbert 5, Grzegorz Kulka 5, Aleksander Wiśniewski 3, Janis Berzins 3, Dariusz Wyka 2, Kacper Marchewka 0.
Stan serii: 1-1