Został MVP w NBA. To podarował kolegom

Getty Images / Joshua Gateley / Na zdjęciu: Shai Gilgeous-Alexander
Getty Images / Joshua Gateley / Na zdjęciu: Shai Gilgeous-Alexander

Wszystko jasne. Wiadomo, kto został MVP sezonu zasadniczego 2024/2025 w lidze NBA. Gwiazdor Oklahoma City Thunder nie zapomniał przy tym o swoich kolegach.

Shai Gilgeous-Alexander w środę oficjalnie ogłoszony został MVP sezonu zasadniczego. Nie zapomniał o tych, jak sam powiedział, "bez których nie zdobyłby tej nagrody".

Kanadyjczyk na specjalnej konferencji wręczył kolegom z drużyny... zegarki szwajcarskiej firmy Rolex.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Media relacjonują, że pomysł narodził się jeszcze w poprzednim sezonie, gdy Jaylin Williams zapytał SGA, co dostaną, gdy ten zostanie MVP. - Wtedy padło hasło: zegarki. Wszyscy je lubią, bo kto nie lubi? - wspominał Gilgeous-Alexander.

Gdy w środę wszystko stało się faktem, wiedział, że musi dotrzymać słowa. - Wolałbym dostać MVP niż Rolexa chociażby każdego dnia tygodnia, ale bez nich nie miałbym tej nagrody. To naprawdę niewiele, ale chciałem dla nich zrobić choć coś miłego - podkreślał rozgrywający Thunder.

Podczas przemówienia Shai zachował spokój - aż do momentu, gdy zaczął dziękować żonie. - Hailey Summers, dziękuję za wszystko i za to, kim dla mnie jesteś. Pokazałaś mi, czym jest miłość, czym jest poświęcenie. Nie byłbym tym człowiekiem, ojcem ani zawodnikiem, gdyby nie ty - powiedział ze łzami w oczach.

SGA dołączył do elitarnego grona międzynarodowych MVP - po Jokiciu, Giannisie i Embiidzie - oraz do grona dwóch Kanadyjczyków z tą nagrodą. - Steve Nash był pierwszym koszykarzem z Kanady, którego znałem. Gdyby nie on, marzenie o NBA nie byłoby takie realne - przyznał Gilgeous-Alexander.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści