Górnik Zamek Książ Wałbrzych ledwo co rozegrał ostatni mecz w Orlen Basket Lidze, a prezes klubu Rafał Palonek przekazał fanom niespodziankę. Ike Smith, jeden z wielkich bohaterów beniaminka, zostaje (więcej -->> TUTAJ).
Skąd taka szybka decyzja zawodnika, który ma za sobą bardzo udane rozgrywki i na brak ofert narzekać nie mógł?
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
- Podpisałem już teraz umowę, ponieważ to świetna okazja dla mnie, aby dalej rozwijać się jako zawodnik. Nie było sensu zwlekać z decyzją. Trener Adamek wie, jak korzystać z moich atutów i dzięki pracy z nim mogę być najlepszą wersją siebie - przyznał zawodnik w rozmowie z serwisem zkrainynba.com.
Znaczenie miało też to, jak wszystko funkcjonowało. Stwierdził krótko, że pod względem organizacyjnym wszystko było tak, jak należy i nikt nie mógł na nic narzekać.
Smith wspomniał też o współpracy z trenerem Andrzejem Adamkiem, który pomógł mu się rozwinąć sportowo. - Czuję, że rozwinąłem się jako rozgrywający. Nauczyłem się, jak dokonywać właściwych wyborów na boisku. Czytanie gry jest teraz na wyższym poziomie - stwierdził.
- To był ciekawy sezon, który dostarczył mi sporo nowych wniosków. Na pewno w ostatnich miesiącach dowiedziałem się, że mam jeszcze dużo pracy do wykonania w off-season - dodał.
Smith sezon 2024/2025 zakończył notując średnio 12,8 punktu, 4,4 zbiórki i 3,2 asysty na mecz. Eksplozję formy zaliczył podczas finałowego turnieju o Pekao S.A. Puchar Polski, gdzie zdaniem wielu ekspertów był prawdziwym MVP prowadząc Górnik Zamek Książ do sensacyjnego triumfu.