Agent musiał go błagać, żeby wrócił do Polski. Teraz powalczy o mistrzostwo

PAP / Wojtek Jargiło / Ousmane Drame
PAP / Wojtek Jargiło / Ousmane Drame

Za nic w świecie nie chciał wracać do Orlen Basket Ligi, a teraz Ousmane Drame może zostać mistrzem Polski z PGE Startem Lublin. - Czuję wdzięczność, kiedy myślę o tym jak się to wszystko ostatecznie potoczyło - przyznał w rozmowie z super-basket.pl.

Wielką sensację w Orlen Basket Lidze sprawił PGE Start Lublin. Drużyna prowadzona przez Wojciecha Kamińskiego w półfinale wyrzuciła obrońców tytułu, ekipę Trefla Sopot i po raz pierwszy w historii awansowała do finałów.

Lublinianie w sobotę wygrali w Sopocie 79:72, grając bez swojego najlepszego strzelca, Tevina Browna. Swój niemały wkład w sukces miał z kolei Ousmane Drame, który skompletował double-double (15 punktów i 10 zbiórek).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!

PGE Start Lublin jest trzecim polskim klubem w CV środkowego. Wcześniej bronił barw Orlen Zastalu Zielona Góra i MKS-u Dąbrowa Górnicza. - Wcale nie chciałem wracać do PLK - przyznał Drame w rozmowie z serwisem super-basket.pl.

Doświadczony podkoszowy wskazał dwa główne powody. Pierwszym była... pogoda. - Zima jest tu dla mnie okrutnie ciężka, na dworze o 15 robi się ciemno, aura jest totalnie depresyjna. Ciężko jest zachować odpowiednie nastawienie mentalne w takich warunkach - przyznał.

Drugim były problemy "z przelewami". - Co tu dużo ukrywać - miałem trudne doświadczenia finansowe z dwoma poprzednimi pracodawcami w Polsce - powiedział wprost.

Gdy pojawiła się opcja powrotu do Polski i podpisania umowy z PGE Startem, agent koszykarza musiał się mocno napracować, żeby przekonać Drame do podpisania umowy. - Mój agent przed sezonem błagał mnie przez kilka dni, żebym się zdecydował na grę w Lublinie - zdradził zawodnik.

- Czuję wdzięczność, kiedy myślę o tym jak się to wszystko ostatecznie potoczyło - dodał.

Drame notuje bardzo solidny sezon. Jego średnie kształtują się na poziomie 10,7 punktu, 7,3 zbiórki, 1,5 asysty, 1,1 przechwytu i 0,8 bloku na mecz.

Finały w Orlen Basket Lidze ruszą w poniedziałek, 9 czerwca. Rywalem PGE Startu będzie Legia Warszawa ze znakomitym w podkoszowej walce Mate Vuciciem.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści