W czerwcu prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, złożył obietnicę budowy nowoczesnej hali sportowej na terenach Skry, mającej służyć koszykarzom Legii Warszawa oraz siatkarzom PGE Projektu Warszawa. Oba stołeczne kluby odnoszą sukcesy w swoich dyscyplinach, ale zmagają się z infrastrukturalnymi problemami.
Największą halą w Warszawie jest Torwar, a jego pojemność to niecałe 5 tysięcy miejsc. To zdecydowanie zbyt mało, bo zainteresowanie meczami Legii i Projektu jest dużo większe.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Świątek. Zobacz, co gwiazda tenisa wyczynia z piłką
Od obietnicy złożonej przez Trzaskowskiego minęły dwa miesiące, ale żadne konkretne działania w tej sprawie nie zostały podjęte. W odpowiedzi na brak postępów, Legia i PGE Projekt wystosowały list otwarty do prezydenta Trzaskowskiego i radnych miasta (więcej TUTAJ).
Na list zareagował prezydent stolicy. "Pełna zgoda - Warszawa warszawskie kluby i ich kibice - mieszkanki i mieszkańcy Warszawy, zasługują na nowoczesną halę. Dlatego zapowiadałem jej budowę i z żadnej deklaracji się nie wycofuję" - napisał Trzaskowski w serwisie X.
"Takie inwestycje to ważne, duże projekty i wymagają dokładnych przygotowań - jesteśmy w ich trakcie. Mój projekt przedstawię Radzie Miasta na jednej z najbliższych sesji" - dodał Trzaskowski.
Dodajmy, że obietnicę Trzaskowski złożył dzień po tym, jak koszykarska Legia zdobyła mistrzostwo Polski. "W 2024 r. Legia Warszawa zdobyła Puchar Polski. W 2025 - mistrzostwo. Dziś, dzień po decydującym meczu finałowym, spotkałem się z mistrzowskim zespołem, żeby pogratulować najświeższego sukcesu. I zapowiedzieć, że wszystko wskazuje na to, że w 2026 czeka ich kolejne ważne wydarzenie: start budowy nowej hali w Warszawie, na terenach Skry" - napisał wtedy prezydent stolicy w mediach społecznościowych.
Pod listem podpisało się 127 osób, w tym wybitni sportowcy, trenerzy, działacze oraz dziennikarze, tacy jak Robert Lewandowski, Jeremy Sochan, Jakub Kochanowski, Jan Błachowicz, Tomasz Wiktorowski, Dariusz Mioduski czy Mateusz Borek.