W środę (15 października) BAXI Manresa zagra z Hapoelem Bank Yahav Jerozolima w meczu EuroCupu. By jak najlepiej przygotować się do tego starcia, władze izraelskiego klubu wystosowały prośbę do władz FC Barcelony o udostępnienie boiska.
Izraelczycy w dniu meczu chcieli odbyć trening niedaleko obiektu, w którym przyjdzie im walczyć w europejskich pucharach. Okazuje się, FC Barcelona nie rozpatrzyła pozytywnie prośby Hapoelu i nie wyraziła zgody na trening w hali Palau Blaugrana.
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała
Portal rac1.cat donosi, że ma to związek z wydarzeniami politycznymi. Mecz obu drużyn został uznany za spotkanie wysokiego ryzyka po tym, jak kibice Manresy ogłosili plany zorganizowania protestu przeciwko udziału izraelskiej drużyny w rozgrywkach EuroCupu.
Hiszpanie domagają się całkowitego wykluczenia Izraela z międzynarodowych zawodów sportowych. Rzecz jasna ma to związek z trwającą od 7 października 2023 roku wojną w Strefie Gazy.
Tego dnia rządzący Hamas i inne palestyńskie grupy zbrojne najechały południowy Izrael, w efekcie czego śmierć poniosło ok. 1200 osób. Wojska izraelskie odpowiedziały zbombardowaniem Strefy Gazy i rozpoczęły lądową operację wojskową.
Od tego czasu śmierć poniosło ponad 60 tysięcy Palestyńczyków, a według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych, ponad połowa z nich to kobiety i dzieci. Z każdym kolejnym tygodniem bilans ten rośnie.