Paul Pierce, były gwiazdor NBA, został aresztowany za podejrzenie jazdy pod wpływem alkoholu. Sytuacja miała miejsce w Kalifornii, gdzie Pierce został znaleziony, gdy... spał w swoim SUV na autostradzie numer 101.
O całej sytuacji Pierce opowiedział we wpisie na platformie Threads, gdzie podzielił się fotografią z zakorkowanej drogi.
"Wyobraźcie sobie, że utknęliście w zatorze na 45 minut i zasnęliście. Zrobiłem to zdjęcie tej nocy, bo nigdy nie byłem w takich korkach na tak długo" - napisał Pierce. Dodał także: "Jestem stary, zmęczony i zasnąłem. Wszystko u mnie dobrze, dzięki za wsparcie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Kalifornijska policja stanowa odkryła, że Range Rover Pierce'a nie ruszył się z miejsca, mimo że droga była już przejezdna.
- Kiedy funkcjonariusze podeszli, zastali kierowcę, którym okazał się Paul Pierce, śpiącego za kierownicą - oznajmiła kalifornijska policja stanowa w swoim oświadczeniu, które zostało przekazane przez stację NBC.
Po przeprowadzeniu badań na obecność alkoholu Pierce został aresztowany i oskarżony o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Obecnie sprawą zajmuje się biuro prokuratora miasta Los Angeles. Pierce po przesłuchaniu został zwolniony z aresztu.
Paul Pierce, członek Koszykarskiej Galerii Sław, spędził 19 sezonów w NBA, z czego większość kariery związany był z Boston Celtics. Jego dalsza kariera obejmowała występy w Nets, Wizards oraz Clippers.