Sacramento Kings stawia na doświadczenie i energię. Russell Westbrook w listopadzie skończy 37 lat, ale wciąż należy do elity pod względem wszechstronności.
To rekordzista NBA w liczbie triple-double w karierze (203) i jeden z dwóch zawodników w historii ligi, obok LeBrona Jamesa, którzy przekroczyli 25 000 punktów, 8000 zbiórek i 8000 asyst.
Pod wodzą dyrektora generalnego Scotta Perry'ego i trenera Douga Christie'ego Kings chcą poprawić jakość minut rezerwowych. W ostatnim czasie ławka Sacramento należała do najsłabszych w lidze, dlatego klub sięgnął po gracza, który potrafi podkręcić tempo i przejąć fragment meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Westbrook w 145 z 216 spotkań w trzech minionych sezonach zaczynał mecze jako rezerwowy i co roku mieścił się w czołowej dziesiątce głosowania na najlepszego szóstego gracza. Jego profil wpisuje się w plan przebudowy rotacji przedstawiany przez władze Kings.
Jak przypomina PAP, Poprzedni sezon Westbrook spędził w Denver Nuggets. Zagrał 75 meczów, w tym 36 w pierwszej piątce.
Notował średnio 13,3 punktu, 6,1 asysty, 4,9 zbiórki oraz 1,4 przechwytu, trafiając 44,9 proc. rzutów z gry. To solidne wsparcie na obwodzie i dodatkowe kreowanie gry, którego Sacramento potrzebuje.
Bogata kariera i nowy rozdział
Dla Westbrooka będzie to 18. sezon w NBA. MVP z 2017 r. pozostawał bez umowy przez cały okres przedsezonowy. Od 2019 r. zmieniał barwy kilkukrotnie: grał dla Houston Rockets, Washington Wizards, Los Angeles Lakers, Los Angeles Clippers i ostatnio dla Nuggets. Teraz ma pomóc Kings wrócić na ścieżkę stabilnych wyników.
Czy Sacramento powinni zakontraktować Russella Westbrooka? 
