EuroCup. Śląsk nie mógł ich zatrzymać. Wygrana uciekła w trzy minuty

PAP / Maciej Kulczyński / Noah Kirkwood
PAP / Maciej Kulczyński / Noah Kirkwood

Koszykarze Śląska Wrocław nie zdołali obronić swojego terenu. Przegrali po raz pierwszy w sezonie we własnej hali. Lepsza - w meczu piątej kolejki EuroCupu - okazała się włoska Umana Reyer Wenecja.

Piorunująca końcówka w wykonaniu Umana Reyer Wenecji sprawiła, że to włoska ekipa mogła cieszyć się z triumfu we Wrocławiu - drużyna dowodzona przez trenera Nevena Spahiję wygrała 102:94.

Ogranie faworyzowanego rywala było misją piekielnie trudną. Tym bardziej, że z powodu urazów na parkiecie zabrakło dwóch bardzo ważnych w rotacji Śląska zawodników: Jakuba Nizioła i Stefana Djordjevicia.

ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"

Wrocławianie walczyli jednak dzielnie, a na początku czwartej kwarty byli jeszcze na prowadzeniu, gdy z linii rzutów wolnych nie pomyliła się Issuf Sanon. Było 75:72 dla Śląska. Wtedy jednak nadeszły kluczowe chwile.

W kolejnych trzech minutach goście z Wenecji zaliczyli decydującą dla losów meczu serię 17:0. Goście zbudowali przewagę, której Śląsk nie był w stanie już zniwelować. Nie pozwolił na to m.in. Denzel Valentine, który w czwartej kwarcie trafił cztery ze swoich sześciu rzutów za trzy punkty.

Śląsk miał w swoich szeregach trzech zawodników, którzy zaliczyli 20 i więcej punktów, ale to goście byli skuteczniejsi. Trafili 13 trójek przy 50-procentowej skuteczności. Popełnili też tylko osiem strat, przy 15 wrocławian.

22 punkty i sześć zbiórek miał Ajdin Penava, 22 "oczka", pięć asyst i cztery zbiórki dołożył Noah Kirkwood (4/6 za trzy punkty).

Śląsk po tej porażce ma w EuroCupie bilans 2-3. Dokładnie taki sam, jak Umana Reyer Wenecja.

WKS Śląsk Wrocław - Umana Reyer Wenecja 92:104 (26:26, 18:21, 27:22, 21:35)

Punkty dla Śląska: Noah Kirkwood 22, Ajdin Penava 22, Kadre Gray 20, Jared Coleman-Jones 10, Jakub Urbaniak 7, Błażej Kulikowski 3, Tymoteusz Sternicki 3, Issuf Sanon 3, Błażej Czerniewicz 2, Aleksander Wiśniewski 0, Wojciech Siembiga 0, Maksymilian Leniec 0.

Komentarze (1)
avatar
Yollo
30.10.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Sportowo Śląsk wyglądał dobrze, niestety zaczyna się coroczne never ending story: dziwne choroby, kontuzje, zawieszenia/odejścia zawodników, szukanie nowych itd. WTF z organizacją w tym klubie? 
Zgłoś nielegalne treści