LeBron James opuścił początek swojego rekordowego, 23. sezonu w NBA z powodu dolegliwości nerwu kulszowego. W poniedziałek 17 listopada ma wrócić na trening pierwszej drużyny Los Angeles Lakers po kilku dniach pracy z satelickim zespołem South Bay Lakers z G League.
W najbliższym tygodniu drużyna z Los Angeles zagra dwa razy z Utah Jazz: we wtorek u siebie oraz w niedzielę w Delta Center w Salt Lake City. Klub nie podał daty ewentualnego występu Jamesa. Priorytetem pozostaje pełne przygotowanie zdrowotne 40-letniego lidera.
Według źródeł portalu espn.com James wygląda świetnie i "porusza się dobrze" po treningach z zespołem South Bay z zaplecza NBA - G League. Ta ocena budzi nadzieję na szybki powrót do gry, choć decyzja o debiucie w 23. sezonie wciąż nie zapadła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Najlepszy strzelec w historii ligi za oceanem po długich wahaniach zdecydował się w czerwcu przedłużyć kontrakt z Lakers na swój 23. sezon w NBA, po tym jak powrócił do zdrowia po zerwaniu więzadeł w lewym kolanie w ostatnim meczu pierwszej rundy play off z Minnesota Timberwolves (ekipa z LA przegrała serię 1-4).
Jak przypomina PAP, LeBron chce zostać rekordzistą pod względem długowieczności w NBA, bowiem obecnie pierwsze miejsce w lidzbie sezonów - 22, dzieli z Vince"em Carterem.
Czterokrotny mistrz ligi jest już rekordzistą pod względem liczby rozegranych meczów play off - 292. Brakuje mu natomiast 50 spotkań (rozegrał 1562) w sezonie zasadniczych, by wyprzedzić Roberta Parisha - lidera klasyfikacji wszech czasów, z liczbą 1611 występów.