Mnożą się problemy koszykarskiej Legii Warszawa. Ostatnia ligowa porażka z Energa Treflem Sopot (78:88 - przyp. red.) w Orlen Basket Lidze to w tej chwili chyba najmniejszy problem dla trenera Heiko Rannuli.
Estoński szkoleniowiec od dawna nie może skorzystać z kompletnego składu. Z tego, co zbudowano na obecne rozgrywki. Co prawda na starcie z Energa Treflem wrócili Andrzej Pluta i Jayvon Graves, ale to jedyne pozytywne wieści, jeżeli chodzi o kadrę mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
Przeciwko sopocianom w składzie zabrakło Ojarsa Silinsa i Matthiasa Tassa. Dodatkowo już po 100 sekundach parkiet opuścić musiał kapitan Michał Kolenda, który w walce z rywalem niefortunnie stanął na stopę i o kontynuacji gry nie było mowy.
Teraz Legia wydała komunikat na temat swoich kontuzjowanych zawodników. I wieści nie są optymistyczne.
"Po przeprowadzonych w ostatnich dniach badaniach, niestety musimy przekazać niezbyt dobre wieści - dwóch naszych zawodników czeka dłuższa przerwa" - można przeczytać. W dalszej części podano szczegóły dotyczące Kolendy i Tassa.
"Michał Kolenda - zerwanie więzadeł stawu skokowego, powrót do gry w ciągu 6-8 tygodni. Matthias Tass - operacja stawu skokowego, powrót do 3 miesięcy" - poinformowano. Dodajmy, że Tass pauzuje już od półtorej miesiąca. Ostatni raz w Orlen Basket Lidze wystąpił 25 października.
Legia znakomicie rozpoczęła sezon wygrywając sześć pierwszych meczów na krajowym podwórku. Teraz? Seria trzech kolejnych porażek i nieustanne problemy zdrowotne kluczowych zawodników. Rannula musi łatać dziury.
Mistrzów Polski w najbliższych dniach czeka trudny mecz w Wałbrzychu z Górnikiem Zamek Książ oraz kluczowe spotkanie w koszykarskiej Lidze Mistrzów przeciwko MLP Academics Heidelberg, które zadecyduje o awansie Legi ido kolejnej rundy.