Messina wraca do Moskwy!

Prowadził "Armię Czerwoną" w latach 2005-2009. Teraz wraca, by sprawić, że zespół ze stolicy Rosji odzyska panowanie w Europie. Ettore Messina, bo o nim mowa, podpisał trzyletni kontrakt z CSKA.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Gdy tuż po tym, jak w roku 2009 CSKA Moskwa przegrało finał Final Four Euroligi z Panathinaikosem Ateny, trenera Ettore Messinę żegnano bez większego żalu. Rosyjski klub wywalczył co prawda po raz kolejny mistrzostwo w swoim kraju, lecz w na Starym Kontynencie musiał uznać wyższość Greków i tym samym nie dał rady obronić trofeum zdobytego przed rokiem.

Messina odchodził jednak do Realu Madryt jako zwycięzca - w cztery lata osiągnął z "Armią Czerwoną" cztery tytuły na krajowym podwórku, zaś w Eurolidze zdystansował wszystkich konkurentów - dwa razy CSKA było pierwsze i dwa razy drugie. To jednak nie okazało się wystarczające dla sterników klubu.

Jak się jednak okazało, rozstanie z Messiną odbiło się czkawką. Po jego zwolnieniu fotel trenerski w stolicy Rosji zajmowali kolejno: Evgeni Pashutin, Dusko Vujosević (nie awansował nawet z fazy grupowej, więc zastąpił go Dmitry Shakulin) oraz Jonas Kazlauskas. Ten ostatni był o włos zwycięstwa, ale w wielkim finale musiał ustąpić Olympiacosowi Pireus.

Nic więc dziwnego, że po latach chudszych (raz trzecie i raz drugie miejsce w Eurolidze w ciągu trzech lat), włodarze CSKA uznali, że czas najwyższy powrócić na sam szczyt. Tym samym ponownie skontaktowali się z Messiną, który po krótkich negocjacjach zdecydował się objąć dowództwo w "Armii Czerwonej". Trzyletni kontrakt ma być podpisany w najbliższych dniach.

W ostatnim sezonie Messina pracował u boku Mike’a Browna w Los Angeles Lakers. Co ciekawe, po tym jak okazało się, że wróci do CSKA, głos w sprawie zabrał nawet Marcin Gortat: - Nie mogę w to uwierzyć. Nie będzie Messiny w NBA? To najlepszy europejski trener w tej lidze. Jednym z moich największych marzeń jest gra dla niego. Ettore powodzenia w Moskwie, mam nadzieję jednak, że pewnego dnia wrócisz do miejsca, do którego należysz - NBA! - napisał najlepszy polski koszykarz na jednym z portali społecznościowych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×