Tomasz Jankowski: Dulkys był niesamowity

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Mieliśmy szansę wygrać ten mecz, ale wybił nam to z głów niesamowity Deividas Dulkys - powiedział po porażce z Anwilem Włocławek trener Polpharmy Starogard Gdański, Tomasz Jankowski.

- Mieliśmy wielkie nadzieję związane z tym meczem. Nadzieje oparte na pracy, którą wykonywaliśmy w ostatnich dniach. Niestety, okazało się, że Anwil jest po prostu lepszym zespołem na ten moment - powiedział po meczu w Hali Mistrzów trener Polpharmy Starogard Gdański, Tomasz Jankowski.

Starogardzianie bardzo dobrze wykorzystali fakt, że Anwil ma lukę pod koszem po rozstaniu z Keithem Clantonem. Choć ostatecznie goście przegrali zbiórki 28:34, to jednak po pierwszej kwarcie wygrywali w tym elemencie 12:6 i ogółem trzeba przyznać, że zneutralizowali wysokich Anwilu: Seida Hajricia i Danilo Mijatovicia. Ten pierwszy miał problem z faulami, a drugi zanotował kompletnie bezbarwny występ.

- Naszym założeniem było zrobić przewagę pod koszem i rzeczywiście w tym elemencie nasza gra mogła się podobać. Widać to zwłaszcza po czasie gry Hajricia i Mijatovicia. Ten pierwszy spędził na parkiecie tylko 16, a drugi 18 minut. Niestety, jeden element nie zapewnia zwycięstwa, a w Anwil niesamowitą grą błysnął Deividas Dulkys. Kompletnie nie miało dla niego znaczenia czy gra przeciwko strefie, czy kryjemy jeden na jednego. Gdy miał piłkę to doskonale wiedział co z nią zrobić - mówił Jankowski.

Tomasz Jankowski i jego Polpharma przegrała z Anwilem
Tomasz Jankowski i jego Polpharma przegrała z Anwilem

W pierwszym meczu przeciwko Polpharmie, Deividas Dulkys zdobył 19 punktów, zaś w sobotę rozegrał najlepsze, pod względem statystycznym, spotkanie w sezonie, rzucając 27 oczek. Włocławianie natomiast pokonali starogardzian 85:74. Na ostateczny wynik z pewnością wpływ miał fakt, że gospodarze już po pierwszej kwarcie mieli 10 punktów przewagi, prowadząc 25:15.

- Po raz kolejny bardzo słabo zaczęliśmy ten mecz i już w pierwszej kwarcie straciliśmy 25 punktów. Potrzebowaliśmy potem bardzo dużo energii by wrócić do meczu, ale jednak daliśmy radę. Do przerwy mieliśmy tylko cztery punkty straty do rywala, podobnie po trzeciej kwarcie, szkoda, że nie utrzymaliśmy tego pod koniec meczu, ale właśnie wówczas wybitnie zagrał Dulkys, a bardzo fajną pracę wykonał także młody Witliński. Szkoda, ale Anwil wygrał oczywiście zasłużenie - dodał trener Polpharmy.

Z bilansem 4-15 Polpharma zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Allen S
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przepraszam chodziło mi oczywiście o Marcusa Timmonsa na tej pozycji ;)  
avatar
Allen S
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dulkys to zawodnik jak dla mnie poezja :) a we Włocławku chyba od czasów Davora Marcelica , Theodorea Jeffriesa czy nawet Armandsa Skele dawno takiego grajka nie widziałem , brakuje superlatyw Czytaj całość
avatar
lancet1
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj Panie Trenerze bajerę to się ma... ale może czas zacząć coś wygrywać? Bilans jest makabryczny...