Co z Evanem Ravenelem? "Bardzo go brakuje"

Mówiło się, że Evan Ravenel wróci do gry wkrótce, ale po parkiecie w Hali Mistrzów Amerykanin przechadzał się w zwykłym ubraniu. Absencję zawodnika wykorzystali koszykarze z Włocławka.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski
W minionym tygodniu Polpharma Starogard Gdański otrzymała wyniki badań kontuzjowanego kolana Evana Ravenela. Okazało się niestety, że ze zdrowiem zawodnika nie wszystko jest w porządku, więc w Hali Mistrzów koszykarz przechadzał się tylko w zwykłym ubraniu.
Brak podstawowego środkowego (18,5 punktu i 9,3 zbiórki przeciętnie w każdym meczu) włocławianie wykorzystali idealnie. Już w pierwszych akcjach spotkania większość zagrywek gospodarzy przechodziła przez ręce środkowych: Andrei Crosariola i Seida Hajricia, a ci pewnie punktowali spod kosza.

- W pierwszej połowie straciliśmy aż 32 lub 34 z 56 punktów ze strefy podkoszowej. To pokazuje przewagę włocławian w tym elemencie. W ostatnim czasie dołączył do nas Mateusz Jarmakowicz, który robi wszystko, co w jego mocy, ale zdecydowanie brakuje nam fizyczności. Anwil tymczasem grał bardzo fizycznie. Crosariol i Hajrić bezlitośnie wykorzystywali nasze braki bliżej obręczy i stąd nasza słaba postawa w defensywie - ocenił po meczu trener Polpharmy Starogard Gdański, Tomasz Jankowski.

Ostatecznie Polpharma przegrała bardzo nieznacznie we Włocławku, 93:95, i kto wie, czy gdyby dysponowała pełną rotacją, spotkanie nie ułożyłoby się inaczej. Jedno jest pewne: na dłuższą metę starogardzianie potrzebują zdrowego zawodnika na pozycji numer pięć. Pytanie czy Ravenel wróci do gry, czy jednak wróci do Stanów Zjednoczonych?

- Nie przypuszczamy by doszło w zespole do jakichś wzmocnień. Niemniej jednak decyzja odnośnie sytuacji Evana będzie znana we wtorek. Wtedy podejmiemy stosowne kroki - powiedział Jankowski.

Predrag Krunić: Oczekiwałbym innej atmosfery

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×