Jaka jest faktyczna różnica między TBL a I ligą? Oddajemy głos koszykarzom (dyskusja)

Jakub Artych
Jakub Artych
Marcin Salamonik z powodzeniem radzi sobie w TBL

 Marcin Salamonik (Start Lublin) - Nie jest to przepaść nie do przeskoczenia

Podkoszowy Startu Lublin większość swojej kariery spędził na I-ligowych parkietach. Przed obecnym sezonem Marcin Salamonik zdecydował się jednak przenieść do Tauron Basket Ligi, w której w przeszłości występował już w barwach ŁKS-u Łódź.

- Dostrzegam różnicę w dwóch elementach: fizyczność i taktyka. W pierwszej lidze trenerzy na nieco więcej pozwalają. W Tauron Basket Lidze wszystko poustawiane i każdy zna swoją rolę - zaznacza popularny "Sali".

Co ciekawe, Marcin Salamonik nie miał wielkich kłopotów z przystosowaniem się do wyższej ligi. Biorąc pod uwagę statystyki, 33-letni zawodnik jest trzecim strzelcem swojej drużyny, zdobywając w 21 spotkaniach 183 punkty.

- Rożnica między poziomami jest, ale to normalne. Tak samo jak jest różnica między 1 a 2 ligą. Uważam jednak, że nie jest to przepaść nie do przeskoczenia. Głównym problemem jest kwestia dania szansy zawodnikom, a z tym bywa niestety różnie - dodaje podkoszowy Startu Lublin.

Czy istnieje przepaść między Ekstraklasą a I ligą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • AJ10 Zgłoś komentarz
    Różnica zasadnicza to zawodnicy zagraniczni. Niestety w niższych ligach ich nie ma i jest to wylanie dziecka z kąpielą. Bo ci gracze nie tylko zajmują miejsce w składzie. Oni przede
    Czytaj całość
    wszystkim pokazują młodszym zawodnikom trochę inny basket niż te polskie stare repy, mogą też uczyć profesjonalnego podejścia do sportu, no i oczywiście podnoszą poziom rozgrywek. Nie mówię żeby od razu usuwać wszelkie ograniczenia, ale dwóch czy trzech zagranicznych to same kożyści