Maciej Kwiatkowski: Sacramento Kings, czyli jedyne bagno w Kalifornii (felieton)

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski

Niech nie zmylą Cię asysty Rondo

Rajon Rondo w wieku 30 lat ma za sobą swój zdecydowanie najlepszy sezon od czasu, gdy na początku 2013 roku zerwał więzadło ACL. Jego 11,7 asyst na mecz lideruje NBA, a skut. 37 proc. za trzy (62/170) - w tym 45 proc. z rogów - pokazała, że być może jest jeszcze miejsce na boisku dla jego trudnego charakteru. Rondo pozostaje jednym z niewielu wirtuozów podań w NBA i jest jednym z najlepiej czytających grę zawodników w ataku.

Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii

Ale w tym sezonie znowu polował na asysty - rezygnował z rzutów, na rzecz podań. Polował na triple-doubles - np. zostawiał gracza, którego krył i ustawiał się bliżej kosza, żeby zebrać piłkę. Czasem prosił Karla o to, żeby wpuścił go na mecz w ostatnich minutach rozstrzygniętego meczu, bo brakowało mu asysty czy zbiórki do triple-double. Z jednej strony wyglądał na lidera zespołu, a z drugiej strony swoim przykładem pokazywał, że wyżej niż drużynę ceni osiągnięcia indywidualne. Było to częstokroć żenujące - i powstrzymałem się trzy zdania przed użyciem tego słowa! - to co tak dobrze prezentowało się w statystykach. Rondo przypominał też Kobiego Bryanta z ostatnich lat, w tym jak robił w obronie praktycznie to co chciał - bez poszanowania dla konceptów defensywnych zespołu. Z drugiej strony czego się spodziewać, kiedy jego trenerem był ktoś kto już dawno nie powinien być trenerem w NBA.

Co dalej?

Trzeci rok z rzędu pytanie jest to samo - czy Kings powinni przehandlować Cousinsa i spróbować stworzyć zespół od nowa? Czy też dalej budować zespół wokół niego?

Rezerwowy rozgrywający Darren Collison i skrzydłowy Omri Casspi to dobrzy, pożyteczni gracze. Chciałbym napisać "normalni", bo tyle jest wynaturzeń w składzie Kings. 22-letni center Willie Cauley-Stein - lekki, szybki, walczący - może stać się w przyszłości perfekcyjnym uzupełnieniem Cousinsa. Podoba mi się to, że w końcówce sezonu Kings dają szansę Sethowi Curry'emu, bratu Stephena, który trafił 38 z 83 trójek (46 proc.). Kosta Koufos zaliczył przeciętny sezon, a Marco Belinelli trafiał poniżej 40 proc. rzutów.

To wszystko bardzo mało jak na tzw głębię składu. Rondo trafi na rynek wolnych agentów i to co umie, to znajdować Cousinsa i podawać mu piłkę. Ale czy Kings powinni dać mu czteroletni kontrakt za 60-70 mln dolarów? Ktoś da mu tyle za te blisko 12 asyst na mecz w tym sezonie. Czy Kings znajdą chętnego na pozostałe dwa lata kontraktu Rudy'ego Gaya, który rzucał 17,1 punktów w meczu, ale pozostaje graczem typu jeden na jeden (1,7 asyst) i nikim lepszym już nigdy nie będzie? Co zrobią Kings ze swoim wyborem w drafcie, który najpewniej raz jeszcze będzie wyborem na 6-10 pozycji?

Nie umiem na te pytania odpowiedzieć. Inaczej - nawet już nie próbuję. W rzeczy samej, Kings są drużyną, której pulsu od jakiegoś czasu zupełnie nie czuję. To co kilku z moich piszących kolegów i ja myślimy o Kings, ma się najczęściej nijak do tego co myśli o Kings ich właściciel. Nie powinien był zatrudniać Karla - to pierwsze. Po drugie - nie powinien był dawać pracy debiutantowi Divacowi, nie otaczając go ludźmi z doświadczeniem (choć zaczekajmy jeszcze - Divac nie zrobił głupiego ruchu od 7 miesięcy!).

Cousins to jeden z czterech-pięciu najbardziej utalentowanych graczy ligi i bardzo trudno będzie Kings pozyskać w zamian coś co będzie równoznaczne jego wartości. Projekt przebudowy poprzez wybory w drafcie dawałby podstawy do optymizmu, ...gdyby można było wierzyć w to, że zarządzać tymi wyborami będzie dobry management.

Cousins już raz zeszłego lata zażądał wymiany, ale szybko został przekonany do pozostania w Sacramento. W przyszłym sezonie Kings przenoszą się do nowej hali, więc prawdopodobnie znów znajdą sposób, aby nakłonić go do tego, żeby został. I tak to będzie trwać i trwać i trwać. A pisanie o Sacramento Kings sprowadzać się będzie dalej do "kopiuj i wklej", "kopiuj i wklej".

Zobacz więcej publikacji tego autora

Czytaj więcej tekstów podsumowujących sezon regularny 2015/16 w NBA:

Na czym polega fenomen Golden State Warriors
San Antonio Spurs, czyli przebudowa z mistrza w mistrza
Philadelphia 76ers - reaktywacja
Czy D'Angelo Russell zastąpi Kobiego Bryanta?
19-letni Booker nową gwiazdą Phoenix Suns
Mistrzostwa NBA nie można kupić
LeBron w cieniu Warriors
Ostatni wspólny sezon Duranta i Westbrooka?
Świetlana przyszłość Minnesoty
Najlepszy sezon w historii Raptors
Pelicans - jak stracić 4 lata
Phil Jackson musi odejść

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×