Jak pokonać Warriors i pozostałe 15 drużyn, które zagrają w play-off NBA?

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Nikt w Konferencji Wschodniej nie wymusza fauli sprytniej niż DeMar DeRozan Nikt w Konferencji Wschodniej nie wymusza fauli sprytniej niż DeMar DeRozan
2. Toronto Raptors

Nie daj się nabrać na faule, przyspiesz tempo

Raz jeszcze - łatwiej to napisać, niż zrobić... DeMar DeRozan i Kyle Lowry oddają razem aż 14,8 rzutów wolnych w meczu. Lowry ma irytujący sposób na ich wymuszanie - robi pompkę i zaraz sprytnie wrzuca swoje ciało w spadającego obrońcę. Często robi to za linią za trzy. DeRozan ma cały repertuar takich zagrań na półdystansie. Przypomina w tym Bryanta.

Potrzebujesz dwóch obrońców, który nie będą nabierać się na te zwody - Pacers mają George'a Hilla (Lowry) i Paula George'a (DeRozana) - i po prostu będą zostawali na parkiecie, nie wyskakiwali w powietrze i bronili rzutem swoim zasięgiem ramion. Jeżeli ograniczysz ilość wizyt Raptors na linii, naturalnie masz szansę przyspieszyć tempo. Raptors nie chcą grać szybko. Choć tego akurat Pacers też lubić nie robią.

1. Cleveland Cavaliers

Wygoń Irvinga i Love'a z boiska

Jeśli poradzisz sobie na bronionej desce z duetem Tristan Thompson/Kevin Love i trafisz na dzień, w którym Kyrie Irving będzie chciał rzucić więcej punktów niż LeBron James, masz szansę zostać w meczu do 45 minuty i doprowadzić do końcówki.

Mniej radykalnym rozwiązaniem jest po prostu zapraszanie Irvinga i Love'a do jak największej ilości akcji, w których jeden albo drugi - albo najlepiej dwaj na raz - będą bronić akcji pick-and-roll. Irving jest o jakieś 3-4 lata od tego zanim ogarnie co dzieje się wokół jego głowy. Love jest bystrzejszy, ale brakuje mu zwrotności i nie ma zasięgu ramion, którym mógłby się ratować. Nie martw się - żaden z nich nie ukradnie Ci piłki. Obaj myślą tylko o tym, by nie trafić na Vine'a.

Konferencja Zachodnia

8. Houston Rockets

Rozdaj cukierki w pierwszym rzędzie i wyświetl na telebimie lamę

Monty Python ma taki skecz "Dezorientacja kota", w którym żandarmi próbują poradzić sobie z kocią depresją, przedstawiając mu m.in teatralne scenki i różnego rodzaju wygibasy. Ja mam depresję, kiedy oglądam Houston Rockets i jestem skonfundowany samym siedzeniem na kanapie.

To ciekawe, ale statystycznie zwykle drużyny robią w porażkach coś zdecydowanie gorzej niż w zwycięstwach. Rockets nie są nawet taką drużyną.

7. Memphis Grizzlies

Wyjdź na parkiet

Spokojnie - część o Konferencji Zachodniej nie zmieni się w festiwal nieudanych żartów. Memphis Grizzlies po prostu grają w play-off bez dwóch swoich najlepszych graczy Marca Gasola i Mike'a Conleya, i przegrali 9 z 10 ostatnich meczów sezonu regularnego. I grają z San Antonio Spurs...

6. Dallas Mavericks

Zagraj w ich grę, nie będziesz miał wyboru

Akcja pick-and-pop z J.J Bareą i Dirkiem Nowitzkim jest nie do zatrzymania, jeśli Bareę kryje rozgrywający. Musi kryć go ktoś wyższy, tak by mógł zmienić krycie, przejąć 37-letniego Dirka i nie zginąć w akcji jeden na jeden. Dallas Mavericks nie potrafią jednak wymuszać fauli, kompletnie olewają walkę o zbiórki w ataku i nie kradną piłek. Kiedy wygrywają, trafiają 46 proc. rzutów z gry i 10,4 trójek w meczu. Jeżeli nie będziesz faulował Mavericks, czyścił tablice i nie tracił głupio piłki, powinieneś sobie poradzić.

Musisz zagrać w ich grę. Nie próbuj ich oszukać. Rick "Piła" Carlisle jest geniuszem usprawnień w trakcie serii play-off - prawie wyłożył się na nim dwa lata temu sam Popovich - więc prędzej czy później będziesz po prostu zmuszony dostosować się do tego co zrobi. To będzie jego ogromna przewaga w I rundzie play-off nad Billym Donovanem, trenerem Thunder.

25-letni Ed Davis z Portland Trail Blazers może stać się gwiazdą serii przeciwko L.A. Clippers 25-letni Ed Davis z Portland Trail Blazers może stać się gwiazdą serii przeciwko L.A. Clippers
5. Portland Trail Blazers

Kierunkuj Lillarda w lewą stronę, czasem podwajaj go

Portland Trail Blazers - obok Rockets - mają najgorszą obronę spośród 16 drużyn, które zagrają w play-off. Skończyli sezon na 25 miejscu w przechwytach. To wynika z założeń taktycznych preferowanych przez trenera Terry'ego Stottsa, ale ani Damian Lillard (zwłaszcza on), ani C.J. McCollum nie są jeszcze dobrymi obrońcami.

Aby ich pokonać rywale muszą koniecznie wychodzić wyżej w akcjach pick-and-roll do trafiających po koźle Lillarda i McColluma. Zwłaszcza do Lillarda. Trzeba pamiętać, by tego pierwszego kierunkować do lewej strony boiska. Z kolei tego drugiego odwrotnie - do prawej. Dodatkowo można próbować zabrać piłkę z rąk Lillarda, zakładając na nim tzw. pułapki, czyli agresywnie podwajać go w pick-and-rollu. Center Mason Plumlee zaliczał średnio najlepsze w karierze 2,8 asyst na mecz, ale agresywne ograniczenie Lillarda i pozwolenie na to, aby pokonali cię inni gracze Trail Blazers, to wciąż najlepsze z rozwiązań. Lillard nie dorównuje jeszcze Stephenowi Curry'emu w tym jak pozbywać się piłki w takich sytuacjach.

4. Los Angeles Clippers

Kierunkuj Paula w lewo, atakuj ofensywną deskę

Naprowadzanie Chrisa Paula tak by szedł w lewo, to coś co na-praw-dę dużo łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Paul kocha atakować w prawo i rok temu w playoffach był w stanie to robić, nawet kiedy grał z kontuzjowanym ścięgnem udowym. Nie podwajaj Paula, bo Blake Griffin po otrzymaniu piłki od podwojonego Paula staje się najlepiej podającym wysokim (4,9 asyst na mecz) w akcjach 4-na-3 - rzuca lob nad kosz do DeAndre Jordana, albo znajduje J.J'a Redicka za linią za trzy, albo sam rzuca... albo wjeżdża do obręczy i jeszcze wymusza przy tym faule.

Clippers prawdopodobniej rozpoczną play-off z Lucem Mbah a Moute na pozycji nr 3. Kameruńczyk w 75 meczach tego sezonu trafił zaledwie 13 trójek (!). Nie kryj go więc i zejdź bliżej pola trzech sekund.

Piętą achillesową Clippers są też zbiórki w obronie (74 proc. zebranych piłek) - tylko Bucks i Rockets zbierali w tym sezonie gorzej na defensywnej tablicy. Zwłaszcza kiedy na boisku nie ma Jordana (fauluj go w czwartej kwarcie, gdy prowadzisz różnicą 4-8 punktów - trafia tylko 43 proc. rzutów wolnych), wysyłaj na atakowaną tablicę nie jednego, ale nawet dwóch ludzi. Blazers mają fantastycznie zbierającego w ataku i grającego z ławki Ed Davis, który ma szansę być kluczowy w tej serii.

3. Oklahoma City Thunder

Pokazuj Westbrookowi różnego rodzaju typy obrony pick-and-roll

Russell Westbrook rozwinął swoją grę jako rozgrywający do poziomu 10,4 asyst w meczu. Poprawił przez lata rzut po koźle z półdystansu i jest prawdopodobnie najlepszym graczem w historii NBA, jeśli chodzi o tzw "split" pick-and-rolla (przechodzenie między dwoma graczami, którzy próbują wyjść wyżej i kryć go agresywnie).

To ostatnie robi lepiej, gdy atakuje w lewą stronę boiska. Jeżeli więc chcesz to właśnie robić, to rób to, ale gdy atakuje w prawą. Nie można ograniczać się jednak tylko do pułapek - czasem warto przejść mu pod zasłoną (vide jak pokonać Atlantę) i liczyć na to, że dalej będzie trafiał tylko 29 proc. rzutów za trzy, które trafiał w tym sezonie.

Wszystkie sposoby na to, aby Westbrook nie dostał się do pola trzech sekund, pomogą ci pokonać Thunder. Mimo jego postępów, zmuszenie Westbrooka do podejmowania decyzji w popłochu i chaosie, to najlepszy sposób na wykolejenie Thunder.

2. San Antonio Spurs

Niech pokonają się sami

Spurs balansują na cienkiej granicy efektywności. Jest to system gry przygotowany pod Golden State Warriors. Przy czym, w przeciwieństwie do Cavaliers, którzy rok temu w Finałach też próbowali pokonać Warriors grając długie akcje - często jeden na jednego i dzięki temu minimalizując ryzyko straty piłki - Spurs oddają aż o 11,1 trójek mniej niż Cavaliers. Z reguły są efektywni rzutowo, ale w porażkach - było ich tylko 15 w tym sezonie - trafiali tylko 42 proc. rzutów z gry i 27 proc. za trzy, w tym zaledwie 5 trójek w meczu.

Nie daj się zabić akcją pick-and-pop Tony'ego Parkera i LaMarcusa Aldridge'a, którą w play-off będziemy widzieć dużo częściej niż w sezonie regularnym. Próbuj bronić ją we dwóch - nie wysyłaj dodatkowych obrońców. Tym bardziej, że Aldridge ma kontuzjowany palec rzucającej dłoni. Daj się pokonać Spurs rzutami za dwa punkty, ograniczając czyste pozycje za trzy Danny'emu Greenowi, Kawhi Leonardowi i Patty Millsowi.

I jeszcze rzecz ważna - Leonard nie jest już tylko defensywnym asem do spowalniania LeBrona Jamesa i Kevina Duranta. Stanowi też bardzo ważną część ataku Spurs. Był w końcu ich najlepszym strzelcem (21,2 pkt na mecz) i zdobywał punkty w akcjach jeden na jednego. Wystaw na niego kogoś silnego, ale i mobilnego, np Jamesa czy Harrisona Barnesa lub Andre Iguodalę.

1. Golden State Warriors

Graj długie akcje, atakuj ofensywną deskę, podchodź Curry'emu pod gardło

Nawet zrobienie wszystkich tych trzech rzeczy nie gwarantuje zwycięstwa. Podczas, gdy drugi sezon z rzędu tematem przewodnim stało się to "Jak zatrzymać Curry'ego i Warriors?", obrońcy tytułu przypomnieli w zeszłorocznych Finałach NBA przeciwko Cavaliers i w trakcie meczów w tym sezonie ze Spurs (3-1), że nie zaliczyli bilansu 73-9 tylko ze względu na swój kosmiczny atak. Zrobili to też w dużej mierze dzięki wszechstronnej, opartej o wielu klasowych graczy obronie.

Curry musi jednak non stop czuć, że jest kryty. Paul jest w tym prawdopodobnie najlepszy w lidze, kryjąc go na pograniczu faulu. Zmiana krycia w obronie sytuacji pick-and-roll, rozgrywanie długich akcji w ataku i przede wszystkim atakowanie deski Warriors (zbierali tylko 75 proc. piłek w obronie w 9 porażkach), to systemowe założenia, które mają szansę nie pozwolić im przechodzić do wczesnej ofensywy i się rozhuśtać.

Jednak nawet w przegranych meczach, Warriors byli w stanie grać w tym samym tempie, co w 73 wygranych. Bardzo trudno będzie ich pokonać cztery razy w jednej serii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×