[tag=9661]
Szymon Szewczyk[/tag] w minionym sezonie wystąpił w 39 meczach Stelmetu BC Zielona Góra w rozgrywkach TBL. Reprezentant Polski przeciętnie spędzał na parkiecie 11 minut. W tym czasie zdobywał 6,1 punktu i 2,8 zbiórki. Zawodnik był piątym podkoszowym w zespole prowadzonym przez Saso Filipovskiego i jego rola nie była zbyt duża.
W trakcie rozgrywek koszykarz mógł zmienić klub. Miał propozycje - m.in. z King Wilków Morskich Szczecin czy AZS-u Koszalin. Gracz nie chciał jednak zmieniać pracodawcy. Jego celem było zdobycie mistrzostwa Polski. Zadanie udało się wykonać, ale koszykarz nie ukrywa, że w kolejnym sezonie chce odgrywać ważniejszą rolę w drużynie.
- Rok w Stelmecie przepracowałem solidnie. Szkoda, że nie przełożyło się na minuty spędzone na boisku. W przyszłym roku chcę grać więcej, bo jestem do tego solidnie przygotowany - mówi zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Mecz z Ukrainą szansą dla rezerwowych? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Szewczyk nie wyklucza jednak pozostania w Zielonej Górze.
- Jestem po słowie ze swoimi agentami, którzy szukają mi klubu na kolejny sezon. Jest pewne zainteresowanie moją osobą, ale chcę podjąć jak najlepszą decyzję. Czy zostanę w Zielonej Górze? To się okaże - podkreśla.
Koszykarz otrzymał powołanie do szerokiego składu reprezentacji Polski. Zawodnik cieszy się z takiego obrotu spraw i zapowiada jednocześnie, że chce jak najlepiej przygotować się do gry w zespole Mike'a Taylora.
- Od przyszłego tygodnia zaczynam przygotowania. Zależy mi na tym, aby okres letni przetrenować, tak aby ewentualnie być w pełni gotowym na pierwszy dzień zgrupowania reprezentacji Polski - ocenia.