Napływ starych znajomych do PLK. Czy warto było odgrzać "stare kotlety"?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Thomas Kelati
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Thomas Kelati
zdjęcie autora artykułu

Kibice w obecnym sezonie znów mogą podziwiać gwiazdy, które błyszczały w przeszłości. Jak im się ponownie wiedzie na polskiej ziemi? Czy znów są pierwszoplanowymi postaciami? Przyglądamy się zawodnikom, którzy zdecydowali się wrócić do PLK.

Nemanja Jaramaz (Anwil Włocławek)

Naszą wędrówkę po starych znajomych rozpoczynamy od serbskiego combo-guarda, który do Włocławka trafił w trakcie rozgrywek. Były zawodnik PGE Turowa Zgorzelec szybko przeszedł okres aklimatyzacji. Niemal z miejsca stał się jedną z czołowych postaci w zespole prowadzonym przez Igora Milicicia. Koszykarz świetnie wypadł w meczach z Polfarmeksem i Asseco, w których zdobył odpowiednio 17 i 29 punktów.

- Czuję się tu dobrze, wreszcie pojawiły się cztery zwycięstwa z rzędu, co znacznie poprawiło atmosferę w drużynie. Zależało nam na tym, by osiągnąć taką serię wygranych, ma to wpływ na zbudowanie dużej pewności siebie - mówi Serb.

Statystyki: 13,6 punktu, 2,2 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 5

Darrell Harris (AZS Koszalin)

Zawodnik był "łakomym kąskiem" na rynku transferowym w Polsce. Najbardziej zdeterminowani byli działacze AZS-u. Dla Harrisa to powrót do Koszalina po trzech latach przerwy. Wówczas z zespołem zdobył brązowy medal. Teraz drużyna ma zupełnie inne cele.

Środkowy bardzo udanie rozpoczął nowy sezon, ale ostatnie występy już tak dobre nie są: dwa punkty w meczach z Anwilem Włocławek i BM Slam Stalą. Harris za to świetnie spisuje się na deskach - jest drugim zbierającym w lidze.

Statystyki: 10,4 punktu i 9,7 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 4

Stanley Burrell (Energa Czarni Słupsk)

To miał być wielki powrót Burrella do Słupska. Amerykanin w sezonie 2011/2012 był niekwestionowanym liderem zespołu i ulubieńcem publiczności. Koszykarz w spotkaniach PLK zdobywał średnio 15,6 punktu. Teraz miał wybuchowy duet z Jerelem Blassingamem. Nie wyszło. "Bad Boys" nie dogadali się. Pomiędzy zawodnikami iskrzyło. To zauważył Roberts Stelmahers, który coraz rzadziej zaczął stawiać na Burrella.

W trzech pierwszych meczach sezonu 2016/2017 Amerykanin łącznie spędził na parkiecie zaledwie 50 minut, zdobywając w tym czasie 21 punktów (7/24 z gry) i sześć asyst. Zawodnik po meczu z Asseco Gdynia został odsunięty od drużyny z powodu "niesatysfakcjonującej formy sportowej". Kilka dni później rozwiązano z nim umowę.

Statystyki: 7 punktów, dwie asysty

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 1

Marcus Ginyard (Energa Czarni Słupsk)

Przedstawiciele Czarnych Panter polubili starych znajomych. W okresie letnim zdecydowali się także zatrudnić Marcusa Ginyarda, który wrócił do Polski po dwóch latach przerwy. W sparingach Amerykanin prezentował się wyśmienicie, był punktowym liderem słupskiej drużyny. Wydawało się, że 29-letni dobrą formę przełoży także na mecze ligowe. Tak jednak nie do końca się stało.

Ginyard gra w kratkę. Ma przebłyski, ale przydarzają mu się kiepskie występy. Tak było w niedzielnym spotkaniu w Toruniu, w którym Amerykanin przestrzelił wszystkie sześć rzutów z gry.

Statystyki: 10 punktów, 3,9 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 3

David Jackson (PGE Turów Zgorzelec)

Amerykanin barwy PGE Turowa reprezentował nieprzerwanie od 2010 do 2013 roku. W swoim ostatnim sezonie w zespole z przygranicznego miasta uzyskiwał średnio 8,1 punktu, 3,2 zbiórki i 2,2 asysty. Później grał we Włoszech i Francji. W okresie letnim podpisał dwuletnią umowę w Zgorzelcu. Amerykanin świetnie rozpoczął sezon (14,13,23,10), ale jego kolejne występy już tak dobre nie były. W ostatnim tygodniach obniżył loty. - Stać mnie na lepszą grę - mówi zawodnik.

Statystyki: 10 punktów, 3,3 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 3

Dardan Berisha (Polfarmex Kutno)

Po raz ostatni w PLK grał w sezonie 2011/2012. Wtedy w barwach Anwilu Włocławek wystąpił w 33 meczach, w których przeciętnie zdobywał 12 punktów. Później grał głównie w Kosowie, z krótką przerwą na występy w Cibonie Zagrzeb.

Jak wygląda jego powrót do PLK? Przeciętnie. Zawodnik, choć jest liderem Polfarmeksu, to nie spisuje się na miarę swoich umiejętności. Stać go na więcej. Potwierdzają to statystyki - zaledwie 29-procentowa skuteczność w rzutach z dystansu (19/65).

Statystyki: 14,8 punktu

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 3

Tyrone Brazelton (Rosa Radom)

Po sześciu latach przerwy Amerykanin zdecydował się na powrót do PLK. Już wcześniej władze Rosy chciały go ściągnąć od Polski, ale stronom nie udało się zawrzeć porozumienia.

Brazelton w ekipie z Radomia zastąpił Toreya Thomasa i całkiem nieźle radzi sobie w tej roli. Jest wybijająca się postacią w układance Wojciecha Kamińskiego. I to na "krajowym podwórku", ale także w rozgrywkach koszykarskiej Ligi Mistrzów.

Statystyki: 14,6 punktu i 5,4 asyst

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 5

Thomas Kelati (Stelmet BC Zielona Góra)

To już nie jest ten sam Kelati, którego pamiętamy z występów w PGE Turowie. Teraz gra bardziej oszczędnie, więcej koncentruje się na kreowaniu kolegów niż szukaniu pozycji dla siebie. To zauważył trener Gronek, który w niektórych momentach meczu desygnuje byłego reprezentanta Polski do gry na rozegraniu. To całkiem nieźle się sprawdza. W ostatnich meczach Kelati częściej przebywa na parkiecie. O tym zresztą mówił, że jest już gotowy pełnić ważniejszą rolę w zespole.

Statystyki: 4,8 punktu, 3,1 zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): 3

Vladimir Dragicević (Stelmet BC Zielona Góra)

Po dwóch latach przerwy Czarnogórzec wrócił do PLK. Poniekąd sam zaoferował swoje usługi klubowi z Zielonej Góry (poprzez wywiad na naszej stronie), który początkowo nie był chętny z nim współpracować, ale po kilku tygodniach negocjacji stronom udało się dojść do porozumienia. Wydaje się, że transfer Dragicevicia jest strzałem w dziesiątkę. To brakujący element w układance Artura Gronka.

Statystyki: 13,5 punktu, cztery zbiórki

Ocena WP SportoweFakty (w skali 1-6): za krótki pobyt do oceny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Powrót którego starego znajomego jest najbardziej spektakularny?
Nemanji Jaramaza
Tyrone'a Brazeltona
Vladimira Dragicevicia
Inny zawodnik (napisz w komentarzu)
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
fazzzi
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie z tytułu należałoby zadać również redachtorowi Waskowi co do jego "produkcji";[  
avatar
clubb
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kelati na razie rzeczywiście średnio ale jestem pewny, że niedługo odpalą petardy. Wierze w to.  
avatar
Henryk
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę ,że jednak było warto.  
avatar
marleyy
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
słabo to wyglada, ginyard to porazka  
avatar
simon
5.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
żaden haha