Szok w NBA Slam Dunk Contest! Dramat Aarona Gordona, Glenn Robinson III porwał kibiców
Tym wsadem Derrick Jones wprawił w zachwyt całe Smoothie King Center. Jego kolega z Phoenix Suns, Devin Booker odbił piłkę od kantu tablicy, a Jones przełożył ją pod nogami - niesamowita próba! 50 punktów było formalnością.
Glenn Robinson potrzebował 35 oczek, aby awansować do finału, a zdobył ich 41. Przy wsadzie zasłonił ręką twarz i obrócił się o 180 stopni.
Skrzydłowy Indiana Pacers przeskoczył Paula George'a, za co dostał 44 oczka.
Derrick Jones, który dotychczas w NBA rozegrał tylko siedem meczów, próbował przeskoczyć trzy, a następnie dwie osoby i przełożyć przy tym piłkę pod nogami. Arcytrudna próba, która zakończyła się fiaskiem, a na pocieszenie otrzymał zaledwie 37 punktów. Ambitny 20-latek zaryzykował, tym razem to się nie opłaciło.
W swojej drugiej finałowej probie pokazał wszystko, co potrafi, cały swój kunszt. Jurorzy nie mieli żadnych wątpliwości - maksimum punktów. Jones przełożył piłkę pod nogami, wybijając się kilka metrów od kosza. Wow!
Ale wszystkie karty cały czas były w rękach mającego chrapkę na triumf Robinsona. Ten przeskoczył George'a, cheerleaderkę i maskotkę, wsadzając przy tym piłkę od tyłu - także 50 punktów! Właśnie w ten sposób został królem wsadów. - Marzenia się spełniają, świetnie się bawiłem - komentował wzruszony Glenn Robinson III. - Zawsze w mojej karierze stawiany byłem w roli underdoga czy czarnego konia, nikt na mnie nie liczył. Cieszę się, że pozytywnie zaskoczyłem.